to dobrze włąsnie to wazne zeby szybko interweniowac z tym kleszczem
Rano głaskalam Ale.. kiedy wyczulam pod ręką we włosach coś.
No tak. Kleszcz. Jeszcze malutki. A ja w domu z dziećmi sama i bez pieniędzy. Tak mnie małżonek urządził. Telefon komorowy zablokowany.
Wiec telefon do naszego anioła stróża Pani Krysi. OK. Pożyczy nam na taksówkę do szpitala. Z pośpiechu nie wzięłam książeczki zdrowia dziecka, a weselu nie znałam.
I Adaś ( muszę go pochwalić tak bardzo jestem z niego dumna) sam poszedł po raz pierwszy do Pani Krysia na drugą ulicę po pieniążki podczas kiedy ja i Ala ubieralysmy się.
W szpitalu Ala w EWUSiu wyskakiwala na czerwono:-( po wpisaniu innych danych osobowych. Kolejny stres. Ja nie miałam dowodu osobistego ( mial go moj maz). Na szczescie dostałam sms z peselem Ali od niego.
W szpitalu bardzo miła młoda Pani doktor uspokoiła mnie, że kleszcz musiał wczoraj dopaść Ale i na tym etapie n i e ma potrzeby pakować antybiotyku. Zaleciła tylko obserwację przez miesiąc codziennie i w razie czego natychmiast wizytę u pediatry.
Ufff... Najadlam sie strachu. Moja siostra ma borelioze od kleszcza właśnie:-(
Komentarze
Wyświetlono: 21 - 22 z 22.
Bęę teraz dokaldnie dzieci przeglądać.