Miałam wczoraj bardzo ciężki dzień... Przygnębiający, chociaż staram się patrzeć optymistycznie na moją rzeczywistość.
Mam 44 lata. Od 2 lat pracuję tylko na zastępstwo czyli co roku umowa do 31.08. i poszukiwanie pracy w wakacje... do ostatniej chwili dosłownie. Kompletny brak stabilizacji zawodowej. Ani się rozwijać, inwestować w siebie, ani spokojnie spać. Nie wiesz czy po wakcjach będziesz mieć pracę.
Wczoraj to, co dowiedziałam się jeszcze mnie dobiło. Otóż ze względu na reformę edukacji będę miała jeszcze mniejsze szansę na pracę .
A wszystko dlatego, że pracuję na zastępstwo i nie teraz stracę pracę ( stało się to 2 lata temu) ... przez to jestem przedostatnia w kolejce tuż przed tymi, co dopiero ukończyli studia. Taki jest zapis nowej ustawy.
Nie liczy się ani doświadczenie, ani wykształcenie bo osoba np po biologii czy historii, która ma zdane FCE ma pierwszeństwo pracy przede mną jeśli była zatrudniona ( nie na zastępstwo). Dyrektor nie będzie mogł wybrać sobie doswiadczonego filologa, a będzie musiał zatrudnić taka osobę przede mną. Nawet jesli ma tylko rok doswiadczenia w nauczaniu j.obcego, a nie 20 lat jak ja.
Wiecie, i żebym chociaż zarabiała kokosy, ale 2300 zł netto ze wszystkimi dodatkami po 20 latach pracy to chyba porażka.
Czuje się jak śmieć...
A co to znaczy dla naszych dzieci? Same pomyślcie... zamiast doświadczonego filologa, ktory zna się na dydaktyce języka obcego, będzie uczył ktoś , kto dopiero zdał egzamin na poziomie średniozaawansowanym, a uczył wcześniej biologii czy historii .
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 22.
ale juz wiesz ze nie przedluza Ci umowy moze przedluza?
Dziękuję dziewczyny ... Nie wiem czy będę pracować w szkole, ale wiem, że mam mniejsze szanse na to. W razie czego czeka mnie założenie własnej działaności. Teraz, kiedy stan mojego zdrowia jest lepszy jeśt to bardzioej realne.
Niestety, nie mam co liczyc na działność we Wrocławiu. Rynek jest przesycony, oferty szkoł językowych nie da się zliczyć. Otworzenie kolejnej, to porazka na starcie. Jeszce w zeszłym miesiacu prowadziłam zajecia na kursie dla dzieci 10-12 lat. Jedna osoba z 4 zrezygnowała i grupa sie rozpadła. Juz tych zajeć nie będę miała od marca jak i 120 zł miesiecznie. Kredy mieszkaniowy trzeba placić dalej.
Nie siedzę z zalożonymi rękami. Juz od piątku za darmo poprowadzę zajecia z konwersacji w szkole Adasia z kl.1, żeby popierwsze zbierać doświadczenia w pracy z młodszymi dziećmi, po drugie, pokazać co potrafię Pani dyrektor. Może kiedyś znajdę tam pracę, a może dostanę dobre referencje.
A Contrasek ma nie tylko problem z empatią, ale i czytaniem ze zrozumieniem.
Andzia, pracuję na zastępstwo za nauczycielkę na urlopie do 31.08.2017. Potem ona wraca do pracy. To drugi rok z rzędu.3 lata temu mialąm tylko część etatu. Niż demograficzny bardzo szaleje we Wrocławiu.
Takie czasy , młodzi mają problem bo nie mają doswiadczenia , starsi bo są chyba juz za mało reprezentatywni dla firm .... Kobietom jest niestety ciężej z pracą szczególnie w wieku 40 plus .... Może akurat w końcu cos znajdziesz na stałe . W glowie się nie mieści , że mając tyle lat doświadczenia ciężko tak z pracą . ps. a myślałaś kiedyś o kursach dla UP ? Moja koleżanka germanistka cos takiego organizuje czasami . UP płaci jej za te kursy .
"Dobra Zmiana" juz zdażyła prawie wszystko spieprzyć, ostatnio czytalam ze będą nauczyciele objazdowi...
Uszy do góry, co roku sie martwisz ala zawsze jakoś sie udaje, może i tym razem będzie dobrze. Ale wiem że zycie w niepewności wykancza psychicznie..
Dobrze to może mają ale nauczyciele wf... Moja babcia była polonistką i to taką z prawdziwego zdarzenia, która chciała dzieci czegoś nauczyć, a nie tylko odbębnić i mieć z głowy.... Więc po pracy było sprawdzanie zeszytów, zadań, wypracowań, przygotowywanie sprawdzianów, planów lekcji i cała masa innych rzeczy... Kiedyś nauczyciel był kimś i miał władze nad uczniami. Dziś są poniewierani przez bezstresowo wychowanych uczniów i ich wszystko wiedzących rodziców ... Przez dyrekcję która ma parcie na wyniki.... Przykre, że doczekaliśmy takich czasów....