...i wróciłam. I znowu ten sam syf wszędzie. Mnóstwo "życzliwych", którzy chcą mi pomóc. Niby najbliżsi przyjaciele, a jednak najwięksi wrogowie.
Jestem tylko głupim problemem. Głupim, niepotrzebnym nikomu problemem.
Mam dość. Nie chcę już walczyć o każde spojrzenie, każdą uwagę, każde słowo. Całe życie musiałam o to prosić.
Dość tego wszystkiego. DOŚĆ.