Sto lat :)
W ostatnią niedzielę (5 października) odbyła się mniej oficjalna, a bardziej huczna część urodzinowa na cześć naszej kochanej Królewny. :) Na przyjęcie przybyła prawie cała najbliższa rodzina. Całość imprezy miała miejsce w jednej z warszawskich restauracji. Menu jak najbardziej spełniło nasze oczekiwania. Podano pyszny rosół, pierogi rodzaju wszelakiego, szarlotkę na ciepło oraz... dwa torty. :D Tak, tak. :D Historia z tortami zaczęła się trochę tragicznie, ale zakończyła w sumie śmiesznie. ;) Otóż zamówienie tego specjału należało do mnie. Jednak J. nie uwierzył, że wszystko pójdzie tak sprawnie, jak poszło i postanowił rezerwowo zamówić drugi torcik. W ten sposób przysmaki się zdublowały. :D
Oczywiście najważniejsza w tym dniu była nasza Gwiazda, która niewątpliwie zachwycała swoim blaskiem. :)
Fotorelacja:
Tato nosi na rękach. :)
Mamusia też. :)
Dziadkowie przynieśli piękny bukiecik. :)
Mamusiowy torcik. :)
Tatusiowy torcik. :)
Mamusia. :)
Się zdrzemnęłam trochę. :D
Taką furę dostałam od chrzestnego. :D
Wróżby. :D
Ogólnie całość przyjęcia oceniam na duży plus. :)
Buziaki ciotki.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Zdrówka, szcześcia i miłosci dla waszej małej Królewny :)
Sto lat w zdrowiu i szczęściu :)
Świiiiiinka Pepa :)
wszystkiego naj naj najlepszego
Dziękujemy pięknie!
A z Peppą to był mój pomysł, bo Wiktoria ją uwielbia. :D