GRATULACJE mała słodka
29.12.2012 r. o godz. 22. 20 przyszła na świat nasz Magalenka :D 3600g i 57 cm szczęścia
Poród wspominam pozytywnie, ból był straszny ale od początku się modliłam i nastawiałam optymistycznie, więc poszło szybko :D
A teraz napiszę od początku:
29.12.12r. o godz. 14 zgłosiłam się na KTG do szpitala, na dyżur do mojej pani doktor, która stwierdziła, że musi mnie jednak zostawić dla bezpieczeństwa, bo jest 4 dni po terminie i KTG też nie wyszło jakieś super. Położeli mnie na oddział i los chciał, że się zaczęło, na początku miałam bóle brzucha jak na okres, później bóle kręgosłupa i zaczęły się mega skurcze, które trwały 2 godz. masakra straszna, ale jakoś wytrzywałam i szybko poszło, bo urodziłam w godzinę. Mąż ledwo zdążył przyjechać z pracy na porodówkę w 20 min. - 50 km, pędził jak szalony,
bo wcześniej nie pozwolili mi do niego zadzwonić, pomyśleli, że pierworódka to będzie długo rodzić, a tu w momencie z rozwarcia 2,5 cm nagle było 8 cm, że ledwo przeszłam na porodówkę i się zaczęło. Nie było tak źle, jak już wzięli mnie na salę to nie skupiałam się na bólu tylko byle jak najszybciej urodzić i udało się przy wsparciu męża przyszła na świat nasza śliczna córeczka Madzia