Hej dziewczyny postanowiłam Wam opisać jak to było ze mną w 1 ciąży.Poznalam mego przyszłego męża przez kolegę .od razu zapłonęliśmy sympatią do siebie wielka . a co za tym idzie szybko doszło do współżycia. miałam 18 lat i półtora miesiąca –to był mój 1 raz.właśnie odebrałam dowód i wszystkie rozumy pozjadałam moja mama wyjechała do pracy za granice a z ojcem nie miałam kontaktu dobrego ,świadomość o zabezpieczaniu miałam taką ze dzieci to w kapuście się znajduje albo bociek przynosi no i oczywiście od pierwszego razu wpadłam, bo ja straszną romantyczką byłam- wychowana na harleqinach namiętnie je czytałam, więc miłość do grobowej deski , od 1 wejżenia itd. :D Tomek był o 5 lat starszy ale o zabezpieczeniu też nie pomyślał.
W 4 miesiącu ciąży pod presją teściowej przyszłej wyjechałam do Włoch na 3 miesiące do pracy „bo ona w ciąży to pracowała „a żeby jej syn poszedł do pracy to nie .wróciłam w 7 mies. Mieszkałam u niego .teściowa w tym czasie wyjechala do Niemiec do pracy . pokłóciłam się z T. bo pił z kolegami bez przerwy zamiast iść do jakiejś pracy. Na piechotę wyruszyłam do mojego rodz. domu -15 km .w połowie drogi zatrzymał się jakiś facet i mnie podwiózł ale efekt wycieczki był taki że popuchły mi nogi i miałam rozwarcie na 2 palce w 7 /8 m. poszłam do szpitala i leżałam miesiąc.Cdn.pisać dalej :P
