ale różnie to bywa.Dlatego lepiej się nie nastawiam na to ,że urodzę szybciej...Bo tylko będesiedziała jak na szpilkach...i auć to już .10 grudnia znuw mam wizytę zobaczymy co powie lekarz.

Fajnie,że już dzieciaczki niedługo będą z nami. Choć wizja,że to może zacząć się wkażdej chwili trochę mnie przeraża. Ostatni się czuję bardzo dobrze, nie mam zgagi, ucisk w macicy ustał. Synek tylko kopie, najbardziej lubi lewy bok.Dzisiaj jadę pozałatwiać trochę spraw, a popołudniu jedziemy wreszcie zamówić wózek. śmiejemy się,że to najdroższy prezent na imieniny jaki od nas dostanie, bo dziś jest krystianka;) m i lekarz powiedział,że powinnam urodzić w terminie czyli ok 7 stycznia.

Witam dzioszki, podczytuje Was na bieżąco, ale zwykle nie mam czasu by ogarnąć jakiś post- tyle się dzieje i jest do zrobienia po tym szpitalu, ze nie wiem gdzie ręce włożyć 

Dioksynka zazdroszczę wyjzadu i mam nadzieję, że było-jest wspaniale.

Doczytałam, ze niektóre maluszki tak porosły, że może nidługo ktoraś w grudniu urodzi?? ciekawe zatem co mi lekarz powie w czwartek, może z półtorakilowej Gabuli zrobi się dwukilogramowy szkrab? (3tyg to sporo by troszke nabrała co nie?)

Witam tez nowa styczniową mamuskę 

No i zabieram się za szamkę jedzonka a potem troszkę pognije w łózku i pobuszuję na allegro i w necie :) 

Cześć kobietki  właśnie wstałam,spało mi się dobrze,kłopot z bezsennością pod koniec ciąży znikł :) ja mam wizytę 13 grudnia ;) 

Mi też się dziś cudownie spało,może to ta zimowa aura;)

odczuwacie już święta??

Ja po części odczuwam juz świeta, własnie się zastanawiam gdzie wtryniłam świateczne serwetki i obrusy bo bym juz pozmianiała wszystko, i o choince za tydzień koło weekendu się pomysli :)

powiem Wam że coś w tym jest, że samopoczucie jakby lepsze :P.

przynajmniej w nocy jakos mi się lepiej sypia :) 

a święta bardziej bym odczuwała jakby śnieżek padał, a tutaj we Wrocławiu głównie deszcz cały czas ponuro i szaro za oknem od paru dni. może z 2 razy parę minut padał śnieg,ale za chwilę przeksztalcal się w deszcz. 

ale nie mogę się doczekać już tych świąt, bo potem tylko chwilka i rozwiązanie! :)

dziewczyny powiedzcie mi jeszcze odnośnie wyników badań krwi czy wszystko macie tak super w normie?

Bo moja lekarka mówi że mam dobre wyniki wczoraj odebrałam nowe, dużo się nie różnią od poprzednich w sumie, ale np.

leukocyty mi rosną z badania na badanie i mam teraz 13,1 a  norma jest 3,8-10                   

hemoglobina 11,9 norma od 12-16                                                                                                         hematokryt 35 norma 37-47                                                                                                               neutrofile % 81, norma 40-70                                                                                                             neutrofile # 10,6 norma 2,5-7

jak myslicie nie są to duże wychylenia? może w ciąży wszystkie tak mamy z niektórymi składnikami krwi i też macie te wartości poza normą?

ja się nie znam ale hemoglobine mam za niską bo 10,2 .

a leukocyty o ile się nie mylę to rosną jak się jest coraz bardziej bliżej terminu{bo mi babka w laboratorium jak odczytywała to mówi,że takie wysokie mają kobiety przed porodem} lub jak jest jakaś infekcja w organiźmie nawet np.ból gardła. 

a dziś jedzie do szpitala moja koleżanka termin ma na 10 grudnia ale już jest 1 cm rozwarcia i zatrzymują ją w szpitalu bo ma wysokie ciśnienie... więc zostaje już do porodu,ona się bardzo cieszy a ja jestem taką panikarą,że bym się bała {tego bólu porodu oczywiście} i dlatego z jednej strony chcę mieć już dziecko a z drugiej znów się boję... ahh jakie to wszystko jest dziwne;/