hehe ja też nie rodzę :) ale przez ostatnie 2 dni jestem ciągle w trasie,łaże po sklepach jak głupia,ciekawe czy to chodzenie naprawde przyspiesza poród? bo ja jednak chcę wytrzymać do stycznia
Dioksyneczka gratulacje
hehe ja też nie rodzę :) ale przez ostatnie 2 dni jestem ciągle w trasie,łaże po sklepach jak głupia,ciekawe czy to chodzenie naprawde przyspiesza poród? bo ja jednak chcę wytrzymać do stycznia
Dioksyneczka gratulacje
20 dni do terminu.... boje sie :O
ja 23 do terminu z USG, do terminu z miesiączki tydzień mniej czyli 16 ;O.
złapałam moją małą agentkę na jej wybrykach brzuszkowych! :P
http://www.wrzucaj.org/540340 trzeba poczekać kilkanaście sekund tam odlicza na szaro prawie tego nie widać i się pobierze :)). pierwsze 10 sekund jest istotne, potem już się nie wierci, a i nie zważajcie na głosy w tle, mój P ze zwoim przyjacielem oglądali mecz także najlepiej wyciszyć jak będzie Wam się chciało zerknąć na filmik ;P
ale rozbrykana jest :) głos miałam wyciszony bo laptopa mam na łóżku a mąż już śpi ;/ masakra położył się już o 20 ;// a ja zasnąć nie mogę ... a ja termin z OM za 4 dni :D ale my idziemy wg USG
matko, happymum, ale ta twoja mala daje ci popalic, a ja myslalam, ze moja chce mnie wykonczyc, ale do twojej jej daleko ;) super filmik, bedzie fajna pamiatka :)
dioksyneczka:gratulacjewitamy na pokładzie małżonek.
Ja też w dwupaku byłam na spotkaniu z znajomymi co sie do PL na święta zjechali mielismy chwile posiedzieć i jakoś sie dłużej zeszło.Koleżanka z Londynu przywiozła nam śliczne śpiochy w Dalmatyńczykami ze sliniakiem i do tego recznik z kapturkiem.Sa takie słodkie.
Teraz pije mleko z czosnkiem bo cos nadal mnie bierze
A jak wasze brzuchole, poopadaly juz troche? Ja mam teraz tak, ze wczesniej czulam bol wyzej jak sie przewracalam albo wstawalam, a teraz w pachwinach wszystko czuje i brzuch mi sie jakos zmniejszyl
i pomyślcie dziewczynki, że ona tak dzień i noc!
jedyne kiedy przestaje to jak włączam kamerę, ale po kilkutygodniowych wysiłkach udało mi się uchwycić chociaż 10 sekund wygibasków! :P
Mój tez czasami daje popalic ale nie tak jak twoja happymum92. Dzisiaj jest z gatunku wypinam się .Co do brzucha nadal wysoko.
hej dziewczny! Nie było mnie około 2 tygodni i nie mogłam nadrobić zaległości w czytaniu Waszych wpisów, ale dziś w końcu mi się udało:) U mnie wszystko w jak najlepszym porządku... Kochany wrócił i nie możemy się soba nacieszyć a czas tak leci, że nawet nie wiem kiedy a jutro mi stuknie 38 tc... Masakra... Tydzień temu byliśmy na wizycie i mała waży ok 2400 gram... Poza tym lekarz powiedział, że za 2 tygodnie mogę rodzić co szczerze mówiąc nie wiem co oznacza, że organizm jest przygotowany bo właściwie bie powiedział mi nic na temat szyjki macicy ani łożyska... Nie wiem nie dostałąm skierowania na żadne badania anic nic... Wizytę mamy następną 8-go stycznia więc mama nadzieję, że dotrwamy... Poza tym czuję się już coraz gorzej.... Brzucholek duży, mała się rozycha na wszystkie mozliwe kierunki świata a najbardziej boksuje po żołądku ... Boli jak cholera... Spać ciężko bo gnaty bolą i zgada mnie czasami taka okropna dopada, że szok.... Poza tym mam już czasami w nocy skurcze bolesne ale po nospie i prau minutach przechodzą... W każdym bądź razie dzięki mojemu K torbę do szpitla amam już spakowaną i jak by coś zaczęło się dziać to nie będe musiała latać jak poparzona i szukać gdzie coś jest...Chcę tylko przetrwać w dwupaku święta a później niech się dzieje co chce... szczerze mówiąc jestem już umęczona ta końcówką... czuję się jak słoń w składzie porcelany... Całuję i ściskam -Gosia