ja to mam taki apetyt ze ojeju ...
a więc pół dnia spędziłam w szpitalu... pierwszy zapis KTG wyszedł słaby i chcieli mnie zostawić na oddziale ... całe szczęście gin.stwierdziła żebym za godz.zrobiła jeszcze jeden zapis i wyszedł już ok,zbadali mnie i rozwarcie dalej na 2 cm. szyjka twarda ,mały waży 3400g. (w przybliżeniu), powiedzieli mi że poród może nastąpić w każdej chwili ale nie musi... następne KTG w niedziele. Mam nadzzieję,że od niedzieli zacznie się coś dziać bo mąż będzie z nami jeszcze tylko 2 tyg. i wraca do pracy ,tak mi go szkoda,chciałby już zobaczyć synka... a tu mały wcale się nie spieszy na świat ... :(