mamusie ja na szybko ! jak niektóre wiedzą Urodziłam. Tak na szybko... 13 stycznia pojechałam na ktg kolejne do szpitala, oczywiście skurcze minimalne, zero akcji. Wróciłam do domu, po 2 godzinach znowu pojechałam, odeszły mi wody i skurcze co 6, 7 i 8 minut, od razu na sale przedporodową, skurcze silniejsze, ale męczyłam się 12 godzin, niby mialam całkowite rozwarcie, silne skurcze, ale brak postępów bo malutka nie chciała się wbić mocno w kanalik, w ostateczności zrobili cesarke i tak oto 14 stycznia o godzinie 8:53 na świat przyszła Oliwia, nasz klopsik bo 4090g i 55cm :) dzisiaj wróciłyśmy do domku.
a teraz mówić kto się jeszcze rozpakował bo mam zaległości ? ;)))))