Luty dawaj!!!! :)
Ale Ci zazdroszczę ja już też chce, dziś gin powiedział, że jeszcze pobędziemy razem....
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 2031 - 2040 z 7535.
oooo ale trafiłam!! to sie okaze czy Domiś bedzie miał te 4100g ;p czekamy na wiadomosci!!
buziaki i powodzenia :*
:))))))))))))
Powodzenia luty....
luty powodzonka, trzymaj się , wszystko będzie dobrze
nie wiem jak was,ale mnie ogarnal jakis strach, ze to sie moze zaczac w kazdej chwili, za tydzien moze juz byc po wszytskim np, boze zaczynam miec juz konkretny stres
ja też się boję, kurde, jakbym pierwszy raz miała rodzić, teraz to już jak na bombie...
jutro pełnia, dużo dzieciaczków się teraz urodzi
nelka te z was ktore rodza kolejny razc maja jakies wyobrazenie tego jak to wszystko wyglada....obiecalam sobie,ze nie bede panikowac ale chyba zaczynam...to jest naparwde jak siedzenie na bombie...zaczynam sie bac porodu,ale nie tylko, w koncu za chwile bede odpowiedzialna za nowe zycie, za malego czlowieczka ktory bedzie zalezny tylko ode mnie...skrajne emocje, radosc i strach jednoczesnie:)
a ja sięnie boję, serio. Ja chciałabym już, zaraz, natychmiast. Ciąza może i piękna, ale ja mam jej już dość. Wieczorem, tak mnie d..pa boli, że nie wiem czy siedzieć, cz leżeć, czy poskakać. Brzuch mi przeszkadza we wszystkim, w chałupie wielu rzeczy zrobić nie mogę, muszę liczyć na chłopa i o wszystko się prosić i znosić jego fochy (że dziś znowu musi zmywać, przecierz wczoraj to robił ;p) Młody mnie kopie nieraz tak, że gwiazdki widzę przed oczami.
Chce go umyć, ładnie ubrać, nakarmić, położyć spać i zapomnieć chociaż na dwie godziny.
ja tez mam juz dosc ciazy szczerze mowiac, nie moge narzekac bo cala przeszlam lagodnie,ale mam wrazenie ze wszytskie dolegliwosci dopadly mnie na sam koniec, cala jestem spuchnieta, buty ledwo zakladam, biodra bola, zgaga piecze, dziecko silne jak cholera, tez widuje gwiazdki nieraz jak zasadzi. Ja jednak mimo wszystko praktycznie sama robie wszystko w domu, pranie, gotowanie, odkurzanie, mycie podlog, kurzy, ja to robie ciagle sama...moj sam mowi,ze sie dziwi ze ja ciagle na chodzie, ale specjalnie nie nalega zeby mnie w czyms wyreczyc:)