yummymummy od kiedy dajesz kleik?ja dziś go oglądałam w Rossmanie i się zastanawiałam...wziąć nie wziąć? no i gratuluję wyjaśnienia sprawy...
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 5171 - 5180 z 7535.
Ja wczoraj przechodziłam zapalenie piersi, syn troszkę przystrajkował z ssaniem cycka i ..,. goręczka zaczęła mnie trawić, piersi rozgrzane, trzęsła mnie febra, z cycków nie chciało lecieć, nie miałam siły nawet wstać. Mąż zajmował się synem, a później prawie 2 godz płaczu bo dziecko nie chciało jeść cycka... usnął i na śpiocha dało radę go nakarmić, wzięłam czopki przeciwgorączkowe, głowa pierwszy raz w życiu mnie tak bolała, na szczęście o 2 nad ranem już było ok. Jeśli chodzi o karmienie piersią to ja podobnie do luty2013, z tym, że mam jedną dłuższą przerwę na karmienie jedna jest o 22:30 a kolejna na pewno o 2:30 ale czasami zdaża się i po 1, a takto mniej więcej co 2 godz. Synek strasznie się ślini, zaczął ulewać pokarm, ma mniejszy apetyt, 21 maja mamy szczepienie, dziś byliśmy na bioderkach i wyszło super. Jeśli chodzi o anikę, to ja działałabym terapią wstrząsową na chłopa, ja z moim jestem 11 lat, bardzo go kochałam i kocham, ale po 6 latach razem sie zaręczylismy i mój wtedy jeszcze narzeczony nic nie chciał na temat wspólnej przyszłości mówić, ja do niego byśmy chociaż razem zamieszkali a on... "z ładną pogodą mi wyskakiwał" parę tygodni było krucho miedzy nami, aż w końcu go zostawiłam na parę ładnych tygodni, gdyby nie to nie bylibyśmy pewnie jeszcze małżeństwem, bo on był zdania, że musi mieć najpierw stałą pracę, wybudować dom i dopiero ślub. A co jesteśmy 4 lata po ślubie, swojego domu nie mamy, on stałej pracy też nie ma. Jak będziesz tylko groziła, a nie czyniła, to nic to nie da... dobrze, ze jego mamie napisałaś i dobrze, ze on to widział, bo teraz może zrozumie że to nie przelewki. Nie bój się głośno mówić o jego nałogu, to nie Ty tylko on ma problem, mam ciocię, która przez 18 lat nigdy głosno nie powiedziała, że mąż jest alkoholikiem, zawsze wstydziła sie tego... chociaż każdy wiedział jaki jest wuj, ale po tym czasie dopiero zaczęła głosno mówić o tym .. przestała się wstydzić za czyny męża. Masz dla kogo żyć, siłę czerpiesz dzięki synkowi, i to dla niego warto zawalczyć o dobro waszej rodziny, pogadaj na spokojnie ze swoim co od niego oczekujesz, powiedz czego się obawiasz, i powiedz, że nie ustąpisz, wszystko dla dobra waszego maluszka. Putunki, trzymam kciuki kochana, by wszystko poszło dobrze, dasz radę kochana :) Pamiętaj, że po burzy zawsze wychodzi słonko :) Ja synka jeszcze nie przepajam niczym, tylko sam cyc.
o nie wiem czy o to chodzi, ale u nas mieso w galarecie nazywa sie zimnymi nóżkami :)
Powiem Wam, że Lence zagęszczam mm kliekiem kukurydzianym. Na noc do butli dodaję 1 łyżkę stołową kleiku i śpi od 19 do 4. Kupki śliczne jak przed kleikiem.
Aga no właśnie Ty coś pisałaś o tym kukurydzianym kleiku, dla jakich Dzieci On jest? No wczoraj kolacja 21-150ml, 2 -150ml, rano pobudka o 4 bącury, po godz zasnął i budzi się o 5,30 płacz - myślę o co halo?! Zrobiłam mu 60ml, wciągnął i płacz, dorobiłam drugie 60ml - zjadł i troszkę pokimał, ale oczywiście rzucał się w łóżeczku przez sen.... Teraz je 150ml, okaże się czy wciągnie.... Nie wiem, czy kupić kleik kukurydziany czy ryżowy...
No i wciągnął te 150 ml....
Wybrałam kleik kukurydziany, ponieważ po tym jak dawałam mleko AR dla dzieci ulewających z refluksem to córcia miała kolki i zatwardzenia straszne .... a miały one w składzie właśnie kleik ryżowy, a kukurydziany jest o wiele łagodniejszy.
madziab ale zadroszczę, że Dzicinka śpi 9 godz ciągiem.... Zresztą wszystkim zazdroszczę, co Dzicinki noce przesypiają. Nam hipp mleczko pomogło na kupki, ale na bącury nie... Ernest wali w pampera właśnie, jak zwykle w siedzisku, ale odgłosy Na bącury nic nie pomaga ani debridat ani probiotyki ani espumisam NIC!!! Ciekawe, czy kiedyś to się skończy Moje nocki wyglądają tak, że około 22 Ernest zasypia, 1-2 pobudka karmienie i od 4-4,30 już nie śpię, bo Go bąki męczą... I tak codziennie... Jestem przemęczona... Żeby On choć zjadł o tej 4 i poszedł spać, a On płacze, bąki męczą, trzeba stać nad Nim i nóżkami gimnastykować, do brzuszka podnosić, to wtedy idą bąki i tak do 6,30 rano.... Potem zaśnie na pół godz i koniec Dzień dobry sobie mówimy...
To może i ja kupię ten kukurydziany.... Bo Ernest też miał problemy z kupami, odkąd nie zaczęłam dawać melczka hipp, bo po nim robi codziennie. No i u Nas też straszne te problemy z brzuszkiem.