Cześć ;) u mnie tak samo wygląda za oknem, z psem trzeba wyjść do pracy później też , ale samopoczucie dopisuje mimo to ;)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 551 - 560 z 7535.
U nas to samo do tego M przywiozłam ledwo zywego z pracy zmierzyłam mu gorączkę a tu 39,9 ja jestem bardziej przerazona by się nie zarazic. Na 13 jade go do lekarza zawiesc...a on mi tu steka ze nie moze sie ruszyc ze mu zimno...chory facet to masakra...
kasiulah trzymaj sie i uwzajcie na siebie !
Zgadzam się kasiulah chory facet jest "chorszy od choroby" :) to jeszcze masz dobrze że idzie do lekarza. Mój jak go brzuszek boli czy główka, to coś z tym robić? wziąc tabletkę? po co lepiej pomarudzić . O pójściu do lekarza to już nie ma mowy. Często go boli brzuch więc wziełam go za rączkę i zaprowadziłam do gastrologa - był 2 razy nawet. Ale jak się dowiedział, że dobrze byłoby zrobić gastroskopie.....
A z drugiej strony jak ja teraz noszę niewygodny tobołek z przodu i jak już jest askawie w domu mój księciunio i proszę go by mi coś podał z górnej szafki, lub podniusł coś z podłogi to robi to ale z wyrzutem. Przecierz "ciąza to nie choroba", ale nie rozumie, że ciąża jest poprostu niewygodna....
Eh.... te chłopy, ale bez nich byłoby nudno :P
taaa, w odpływie gorączki jedyne co jest w stanie wykrztusić, to: "gdzie jest piloooot"?! :D
Wlasnie moj zasnal bylismy u lekarza dostal antybiotyk przy okazji w aptece kupiłam sobie syrop odpornościowy Prenaten taki mi kobitka polecila moze sie nie zaraze....
To syrop Prenalen :)
to świetny syrop, pij go zapobiegawczow, jest w 100% bezpieczny, bo jest z subst.naturalnych. Też mnie wyleczył przy dość ostrym przeziębieniu. Aha i herbatka z sokiem z połówki cytryny, wiem, wiem, okropne, ale pomaga, więcej po prostu dodaj miodu, lub cukru. Nie przesadzaj z sokiem z malin, bo może powodowaćskurcze macicy! mój dr mnie oświecił... :/ poza tym czosnek... w plasterki i na kromeczkę, jest najlepszy z tego wszystkiego bo działajak naturalny antybiotyk :) ratuj się czym możesz, byle Cię nie rozebrało ;)
p.s. na bolące gardło niezawodnym sposobem jest płukanie go wodą z solą...
Nom pogoda Nam nie służy, to fakt. Także Dziewuszki- od chorych Mężów z daleka! Mój też coś ostatnio słabował, ale faszeruje się od tygodnia lekami i chyba przechodzi. Położna, jak u Nas była, to ze smiechem do Niego krzyczała, żeby się leczył, bo choroba teraz to Nam nie jest potrzebna! Właśnie się objadłam placka po węgiersku zrobionego przez Męża i ledwo zipię - TAKA ZACHŁANNA JESTEM! Ale muszę przyznać pyyyyyyszotka :-P
co tu tak cicho??