Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1201 - 1210 z 1753.
Hej mamsuie:) Więc minął nam 1szy tydzień bez naszego kochanego K. Przy dziecku czas tak zleciał, że nawet nie wiemy kiedy i mamy nadzieję, że równie szybko te jeszcze nie całe 5 mscy zleci. Obecnie jesteśmy na tydzień u moich rodziców bo moja mama ma tydzień wolnego więc jest mi raźniej. Nela już tak gaworzy na głos i śmieje się piskliwym głosikiem. Podejmuje 1sze próby przerwrotów z plecków na brzuszek bo z brzuszka na plecdki już ma opanowane do perfekcji. Poza tym jest tak kochana, sama zasypia w łóżeczku bez bujania w dzień ma 3 krótkie drzemki już o stałych porach i wmiędzyczasie na speceru śpi ale też już nie cały czas tylko odpinam jej w gondoli w budce moskitereę robię i ogląda śiwat z zaciekawieniem. Jemy już po troszeczku jabłuszko, marchewczkę i soczki jabłkowe i marchewkowe a dziś 1szy raz na noc kaszkę dostanie. Kupki robi normalne tak jak do tej pory a jak je to całą sobą nawet w nosku ma :) W nocy budzi się 2 razy między 1 a2 i później miedzy 5 a 6 iśpi do 8.30. Także mama wyspana i ma energię na cały dzień. Teraz zmykamy na spacerek i spotkanie z nowym kolegą Neli:) Buziaki i pozdrowienia :*
dobrze,że u Ciebie wszytsko ok ;)
ja dziś dostałam niespodziewanie paczkę od bebilonu,jest w nim śliniak,próbke mleka 2,i jakiś tam poradnik,dziś go poczytam,miłe zaskoczenie ;)
2 tyg.temu dostałam z hippa łyżeczkę i też poradnik :D łyżeeczka różówa :D
różowa ;D
ewelina, tez dostalam paczke z Bebilonu identyczna, i z Hippa tez ale lyzeczke pomaranczowa xD
wolalabym pomaranczowa niz rozowa :D Igorek z rozowej bedzie jadl haha :D
hej laski jesteśmy poo szczepieniu mała płakała wiadomo usmiechać się nie bedzie ;p
wazy już 5560 i ma 62 cm wz ,jest na samym cycku.modle sie by nic po tych szczepieniach jej nie bylo -.- nast mamy 11 czerwca
Hej Kochane! Mija nam drugi tydzień bez tatusia i mojego narzeczonego. Cieszę się, że mam Nelę bo z nia dzień zlatuje nie wiadomo kiedy. Własnie dzś jedziemy na 2gą od porodu kontrolę pępuszka bo mała ma maluteńką przepuchlinkę pępkową i ma przez msc zaklejoną. Na moje oko jest już znacznie lepiej ale jeszcze pewnie będzie mieć zaklejoną w tym miesiącu... zobaczymy czy mam rację. Teraz niuńka ma drzemkę w bujaczku leżaczku. Nakrywa sobie oczy i buzię kocykiem albo pieluszką tetrową jak chce zasnąć od msc. Cwaniara jedna inaczej nie zaśnie:) Czy Wasze dzieciaczki też tak robią? Poz atym opanowała już wkładnia i wyciąganie monia i sama próbuje trzymać butelkę z mleczkiem czy też herbatką. Widze, że piszecie n.t. rozszerzania diety... My pomału zaczeliśmy od połowy 4 msca. Kupuję gotowe słoiczki z Hipp bo najkbardziej mi pasują w składzie i Nela je najbardziej lubi. Ulubiona to śliweczka na deserek a na obiadek marcheweczka z ziemniaczkami. Dziś po raz 1szy zjadła 40 ml kaszko jabłuszkowej z Nestle tyle, że zrobiłam jej troszeczkę rzadszą i wlałam do butelki. Na noc też dostanie kaszkę skoro złapała smak. W każdym bądź razie robię tak, że rano będzie dostawać kaszkę ok 13, 1 na obiad obiadek ze słoiczka i mleczko bo na razie zjada 2, 3 łyżeczki i opornie idzie to jedzenie łyżeczką więc jest to raczej poznawanie nowego smaku niżeli zaspokajanie głodu. Później ok 16-17 2,3 łyżeczki deserku czyli albo jałbuszko (mam papierówki od teściowej w syropku) które ścieram na specjlanje tarce jeszcze po moim K. na papkę i znowu mleczko i na noc znowu dostanie kaszke do picia. Staram się trzymać tego rozkładu żeby sama wiedziała co i kiedy tak jak z kąpięlą, która jest ok 19-19.30 i niunia sama się domaga o tej porze robi się śpiąca i marudna. 27 maja mamy kolejny bilans i szczepienie 3 dawk e i 2gą do picia rotawirusów. Pierszy raz sama będę na szczepieniu bo do tej pory K ze mną chodził i mam nadzieję, że jakoś sobie poradzę. Zawsze Nela strazznie płakała jak nawet ją mierzyli na golaska wazyli itd a osttanio to byłam w szoku bo ona się zrobiła strasznie towarzyska i Pani doktor ją połozyła na przeiwjaczku aona gaworzyła, śmiała się jak nigdy. Na szczepieniu nawet nie zajęczała przy wbijaniu tej wielkiej igły i tą szczepionkę na rota wypiła i się jeszcze oblizywała. Troszkę była marudna po południu ale ogólnie bez większych niespodzianek się obyło. Zobaczymy jak tym razem będzie. Ach ciężko tak bez naszego kochanego K. a tu tyle czasu przed nami jeszcze rozłąki ale teraz jak na tydzień jesteśmy u rodziców jest mi znacznie lżej bo z mamą pogadam, wyjdę na spacerek i dzień zlatuje. Mniej obowiązków mam bo pranie czy prasowanie mamcia nam zrobi i obiadek ugotuje a tak dla siebie samej to przyznam się szczerze, że nie chce mi się gotowac i złapałam się na tym, że potrafie być cały dzień o jednej bułce zjedzonej w biegu. Ale w sumie na dobre mi to tylko wyjdzie bo mam jeszcze 4 kg nadprogramowe z ciąży i obiecałam sobie, że zrzucę je do powortu K a i nawet może uda mi się więcej :) Ciepło jest to w domu mało co siedzimy z Nelą wpadamy tylko najeść się, przebrać pampersiora i znowu na świeże powietrze. Oj dobrze, że to jest wiosna i lato za pasem a nie zima bo bym chyba sama dostała deprechy. Zazdroszczę Wam tego rocznego urlopu macierzeyńskiego bo mi 12stego czerwca się kończy i idę na bezpłatny wychowawczy . Niuni do żłoblka nie oddam takiej małej, dziadkowie obydwoje pracują a K nie ma co najmniej 6-7 msc w roku więc niech Nelcia chociaż do tych 2latek ze mną posiedzi. No i tak to u nas dziewczynki wygląda macierzyński czas. Mam nadzieję, że u Was również wszystko ok. Całujemy i pozdrawiamy Gosia z Nelcią :*
a ja nie dostałam jeszcze z hippa ani bebilonu, tylko z bobovity paczke: słoiczek pierwsza marchewka i poradnim o rozszerzeniu diety :)