a brała któraś z Was Naraya Plus ? mi właśnie takie dała lekarka na próbe na miesiąc i mam zobaczyć jak będę się czuła po nich. Też póki co leżą w szufladzie bo mam wziąść dopiero w dzień jak dostane okres. Czytałam po necie opinie itp. no i chwalą sobie dziewczyny, skutków ubocznych nie ma, byle żebym nie przytyła no i że są bardzo dobre jako antykoncepcja, cera ma się mi niby poprawić po nich, kurde w ciąży miałam idealą wręcz, a teraz już widze a tu krostka a to tam...

ja biore carezatte ze wzgledu na to ze karmie piersia:) okres mialam jesli mozna nazwac to okresem dwa  miesiace od porodu. a co do cery dziewczyny to brak mi slow:( zawsze mialam z nia problemy a teraz to katastrofa:( jak sobie  radzicie z wypryskami??

moja koleżanka bierze Naraya nie wiem czy plus czy nie ale Naraya :D nic się jej po nich nie dzieje :) ja mam yasminelle... drogie jak cholera

Dziewczynki mój Igorek dziś zwymiotował... co to może oznaczać ?? 

ja wzięłam jedno opakowanie azalii, ale dzisiaj idę po inne tabletki bo już niestety nie karmię piersią i podobno trzeba wtedy zmienić na inne.. wezmę chyba cilest tak jak przed ciążą, ja się po nim dobrze czułam, ma małą dawkę hormonów podobną do jasminelle,a jest tani, bo jak się kupi 3pak to wychodzi po ok 12 zł opakowanie.

@ewellina- może nic nie oznaczać :) mi Majka ostatnio zwymiotowala i to pod takim ciśnieniem że byłam cała mokra, prawdopodobnie się przejadła, albo przez to że się zakrztusiła na początku jedzenia coś nie tak się w brzuszku ułożyło, ale nic jej nei było,chwilę potem znow chciała jeść i więcej już się to nie powtórzyło :)

jak zdarzy się kolejne razy to wtedy można zacząć się martwić, a tak to spokojnie :)

A ja obawiam sie, ze bedziemy musialy przejsc na mm... Mala strasznie ulewała, duże ilości naprawdę, lekarka kazała dawać zagęszczacz... pomagał kilka dni, a od 2-3 tygodni znów ulewanie straszne, mimo tego, że zagęszczacz daje:(

Maseczka z zielonej glinki jest bardzo dobra :) Tyle, że Ja kupiłam sobie glinkę sproszkowaną i sama sobie robię w domu od czasu do czasu... :)

Dziewczyny, czy któraś z mam miała styczność z zespołem napięcia mięśniowego u swoich dzieci ? Mój mały prawdopodobnie to ma i czeka nas wizyta w ośrodku wczesnej interwencji... Chce mi się przez to ryczeć ;/ bo nie wiem czy to niebezpieczne... i czy da się to wyleczyć ;/

versace- mój braciszek urodził się z w 37 tyg ciąży i też miał taki problem. Problem pokawił się jak miał tyle miesięcy że powinien się  obracać, siadać itd. a nie robił tego. Po miesiącu ćwiczeń metodą Wojty zrobił wszystko na raz :) Także głowa do góry, nawet jeśli potwierdzi się, że Marcinek to ma, to to nie jest tragedia kochana :) trochę więcej uwagi będziesz musiała poświęcić na robienie z nim różnych ćwiczeń, które pokaże Wam fizjoterapeuta i wszystko wróci do normy ;)