Dzięki :-):-):-):-)
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 1711 - 1720 z 9671.
ojj kobiety ale szalejecie z postami... ja włsśnie skończyłam sprzątać, bo mój M. wrócił już na stałe i od rana pranie i sprzątanie wszystkich klamorów.
ja niestety nie mam jeszcze łóżeczka rozłożonego, ale pomału się przymierzam, a wózek to tylko upatrzony, ale jeszcze go nie oglądalismy. może coś w weekend zdziałamy, bo coś czuję, że nas niunia zaskończy jak my się tak szykować będziemy
lubicie jeździc samochodem? Bo ja jeżdzę tylko z wygody. Na dodatek mam wrażenie, że przez ciążę cofam się w rozwoju bo stoję na skrzyżowaniu i się zastanawiam kto ma pierwszeństwo;-) Nie lubie aut a one mnie chyba też czego przykładem jest dzisiejszy dzień;-( Właśnie miałam taki dzień, że musiałam pojechać do lekarza 60 km i oczywiście do niego nie dojechałam bo mi auto na trasie zastrajkowało. Wyciekł mi olej i płyn do chłodnicy się zagotował i zaczął uciekać górą. Oczywiście za telefon, konsultacje z mężem - dolać olej, kupić wodę do chłodnicy, poczekać aż wystygnie, przypilnować żeby się nie przegrzał i moge pomału wracać. Dobrze, że przejechałam tylko kilka km więc dojechałam bez większych zgrzytów ale zanim się uspokoiłam i odkręciłam korek od oleju minęła chyba godzina. Więc biegałam wkoło auta i trójkąt ustawiałam kilka razy bo mi go zdmuchiwało jak ktoś zbyt szybko przejechał. A w tym czasie minęło mnie chyba ze 100 samochodów i tylko jeden facet, na oko 30 letni, zatrzymał się żeby spytać czy nie potrzebuję pomocy a tak każdy zwalniał, popatrzył, popatrzył i pojechał dalej...
Taka jest włąsnie u nas znieczulica !!
dokładnie to samo pomyślałam - znieczulica;-( No ale tam... przeżyłam a od tego stresu przynajmniej mi się mały obudził i po kilku godzinach lenistwa znów zaczął kopać więc ma to swoje plusy;-) Chyba muszę sobie częściej takie atrakcje fundować to przestanę narzekać, że mój Piotruś to leń;-)
Ja już po wizycie :) z maleńką wszystko dobrze, waży 2450 g :) ale niestety jutro muszę położyć się do szpitala, bo mam tak krótką szyjkę, że w każdej chwili może zacząć się poród... Mam iść na obserwację na 3 dni, porobią mi wszystkie badania i prawdopodobnie w niedzielę rano do domu...
Ech no i nikt się nie zatrzymał oprócz jednego śmialka który pewnie wiedział coś o samochodach bo reszta lam bała się że polegnie przy próbie pomocy.... szybciej sobie też sama poradzę z zarowka czy bezpiecznikiem niż ktoś obcy mi pomoze, znieczulica i tyle
Dobrze że z tych nerwów nie urodziłas na drodze!!!
2450 to juz całkiem sporo a gdyby było az tak źle to lekarz jeszcze dzisiaj kazałby się Tobie zapakować i jechać do szpitala. Pewnie się trochę wynudzisz w szpitalu a po wyjściu będziesz musiała więcej odpoczywać ale zrobią Ci przynajmnie badania i będziesz pod obserwacją więc nie martw się na zapas;-) A z drugiej strony to ma to swoje plusy - po 36 tygodniu można rodzić bez obaw więc może się okazać, że będziesz pierwsza która się rozsypie, my tu będziemy siedzieć i czekać a Ty juz będziesz mogła przytulać maleństwo;-)
ten smiałek w garniturze i sam sie przyznał, że się na samochodach nie zna ale zatrzymał się, żeby spytać czy mam telefon żebym mogła wezwac pomoc;-)
Mycia w 34 tyg.2450 a moja 2190 , nie ma na to reguły chyba co ?