Pyzunia a byłaś nacinana? Bo mnie przez jakis tydzień też rwało i bolało, że siedzieć nie mogłam ale to dlatego, że szwy miałam zbyt ciasno założone. Ból okropny ale poszłam do mojego ginekologa i jeden najgorszy mi popuścił a na nastepny dzień czułam sie jak nowo narodzona;-)
A co do jedzenia, to ja jem wszystko- i kapustę i cebulę i czosnek i słodycze i na co mi jeszcze ochota przyjdzie. Zrezygnowałam tylko z ostrych przypraw, octu i orzeszków ziemnych. No i alkoholu oczywiście. Tak mi radziła połozna a, że nie lubię diet to mi to pasuje;-) Piotruś ma uż miesiąc a nie ma kolek i brzuszek też go nie boli więc raczej mu taka dieta nie szkodzi;-)