dzieki :)
to takjak u nas tez do poludnia nwet słonce zaswieciło, pranie przeschło na wierzchu :)

dzieki :)
to takjak u nas tez do poludnia nwet słonce zaswieciło, pranie przeschło na wierzchu :)
na wiaterku :) *
to bedzie laseczka :D
chyba pogoda nas wszystkie dobija..nikt się nie odzywa..też chyba nie macie chęci..;) mi się zupełnie nic nie chce..
chęci jak chęci...gorzej z czasem. Piotrek nie pozwala odejść mi nawet na krok. Do łazienki nie mogę wyjść;-( Jak tylko podejdę do laptopa to zaraz płacze i mnie za rekę ciągnie, przez tel. rozmawiam to skacze na mnie i próbuje mi go zabrać... Już od jakiegoś czasu jest taki zaborczy ale teraz jest codziennie gorzej.
Pomózcie!!
ojjj jaemka.. aż tak potrzebuje Twojej uwagi?! Wspolczuje.... nie wiem co mam Ci poradzić..:(
może bunt dwulatka? podobno niektóre dzieci przechodzą go szybciej..albo lęk separacyjny,ale skąd? albo po prostu gorszy dzień
nie wiem i nawet nie będę zgadywac jak to nazwać. Nie przechodził leku separacyjnego wcześniej, nigdy nie bylo problemu z zostawieniem go. Pisałam chyba nawet, że strach bedzie go na podwórku zostawic bo wszystkich obcych ludzi zaczepia i za cukierka to by poszedł w siną adal a teraz, tylko ja i ja. Moja siostra która często przeciez bywa przyszła wczoraj a Piotrek w ryk i nie chciał do niej podejść.
No chyba nic nie z tym nie zrobię. Wszycy mówią, że mam przeczekać, Ze kazde dziecko prędzej czy później coś takiego ma więc chyba nic innego nie pozostało