byc moze ake raczej ta rodzina sklonna do spotkan nie jest

byc moze ake raczej ta rodzina sklonna do spotkan nie jest
Strasznie długo trzyma to choróbsko tym razem. Piotrek nadal zasmarkany a co najlepsze pozarażał wszystkich w koło. I mnie i babcie i 2 ciocie które przyszły w odwiedziny i obie siostrzenice. Jak tak dalej pójdzie to jakąś kwarantannę mu zorganizuję;-)
Na szczęście, że to tylko wirus i może być na dworze bo chyba bym się zapłakała gdyby w taką pogode w domu miał siedzieć. Teraz z babcią na spacer poszedł więc ja mam czas na dalsze ogarnięcie mieszkania na nowego lokatora;-) I nawet całkiem sprawnie mi to wychodzi bo mój dobry humor z przed kilku dni nadal trwa
A, że Mój na weekend przyjeżdza więc mam dodatkowy powód do uśmiechu;-)
Jaemka, oby taki humor pozostał Ci aż do rozwiązania co najmniej ;).
Dzisiaj być może moja siostra wychodzi ze szpitala, niestety chyba zakończy karmienie piersią, namawiam ją, ale nie bardzo mi to wychodzi.. sama szybko zrezygnowałam,a Ona, bo w jednej piersi w ogóle nie ma pokarmu, jak przystawi Maksa, nawet nie chce ciągnąć, a w drugiej ma, ale ma miękkiego sutka, więc takiego On nie chce..
cóż..ważne że oboje czują się dobrze, własnie od niej wróciłam, porusza się dość sprawnie jak po cc ;), miała szczęscie, bo sam zabieg wykonywał jej "nasz" lekarz do którego chodziłyśmy, załozył jej jakieś inne szwy, ładnie zszył, ze prawie nic nie widać ;) ma koleżankę na sali jak zobaczyła jej ranę to aż się jej słabo zrobiło;).
u nas, bez zman, Nela w złobku, jutro już jej nie puszczam w nocy coś charczała noskiem, nie chcę zeby się rozłożyła, bo chcę żebysmy pojechały do Maksa ;). Niby od poniedziałku pogody ma nie być..deszcz....załamałam się...myślałam,że słoneczko już zostanie.. cóż.
Natitalka, Ty zaraz będziesz w połowie ciąży, czas tak szybko mija dopiero co widziałam 8 przy Twoim awatarze..;)
A Wy, Jaemka i Mamusia, pomalutku możecie się przygotowywać do powitania pociech..ehh zazdroszczę Wam...;)
Gossiak, to już nie tak pomału a pełną parą póki dobry humor trwa;-)
A mam nadzieję, że tak pozostanie. Tym bardziej, że kolejny stres mi odszedł, bo zwolnili kolejną ekipe spawaczy i monterów, wszystkich z Portugalii i G. czekał na swoją kolej ale właśnie się dowiedział, że Go nie zwalniają a przenoszą na inny projekt.
Fajnie ma siostra, że już "po" ja tak czekam i czekam i się doczekać nie mogę.
wiedziałam, że Go nie zwolnią, dobrych ludzi nie zwalniają :P
tak też się cieszy, bo padała na przysłowiowy pysk przez bóle krzyżowe.
u nas tez slicznie i co najwazniejsze ciepło :) ja dzis pierwsze pranie dla maluszka wstawilam :)
WOW, Natitalka, to rewelacyjny pomysł z takim pirackim statkiem;-)
Też się przymierzamy do placu zabaw ale nasz nie bedzie taki oryginalny. Nie ma to jak robota dziadka;-) Koniecznie zrób zdjecia
A w taką pogodę to wszystkich tutaj mniej. My większość czasu też spędzamy na podwórku. Trzeba korzystać tym bardziej, że na niedzielę zapowiadają deszcz i ochłodzenie.