Gosiak, nigdy nie mow nigdy, ale świadomie na milion procent nie. A przynajmniej nie z obecnym mężem
Ja z ciuchami dla Piotrka nie mam problemu, gorzej z Aleksem. Prawie nic mu nie kupiłam nowego bo przecież mam wszystko po Piotrusiu a jak przychodzi co do czego to sie okazuje, że nic nie mam bo Aleks strasznie ulewa, muszę go przebierać kilka razy dziennie więc mi nie wystarcza. G. w niedzielę wyjeżdza to będę się musiał wybrać na jakieś zakupy.
A bunt? trwa... Może trochę łagodniej niż dotychczas, Piotrek zrobił się bardziej "dorosły" ale niestety nadal jest okropnie uparty. I bardzo zrobił się "dorosły" również z wyglądu.
I mówi coraz więcej, coraz więcej kojarzy, zaczyna się bawić sam ze sobą np. klockami, mówi co chce np. że bajka "swinka peppa" albo coś konkretnego do zjedzenia albo, że chce np do parku. Bez problemu chodzi spać, już nie wyje przez godzinę "mama, mama"
Ale nadal sika w nocy, zdarza mu sie zrbić kupę w gatki, nie chce spać w dzień i to co mnie najbardziej martwi... kompletnie ignoruje Aleksa. Calkowicie, jakby Go nie zauważał. Czasami biorę Alka na ręce i specjalnie zaczepiam Piotrka ap. ręką Alka głaszczę go po głowie itp a Piotrek nie reaguje, jak zasłonię Aleksem ekran tv to Piotrek nadal ogląda bajkę jakby Go nie było. Albo np. mówię pogłaszcz, przytul, uśmiechnij sie itp a Piotrek udaje, że nie słyszy;-(
Mam nadzieję, że to się zmieni bo zaczyna mnie to martwić.