Jaemka, faktycznie lepiej to sprawdzić, przyczyn może być wiele, np. koleżanki córka chlustała, po usg okazało się, że ma coś z odźwiernikiem, miała zabieg i jak ręką odjął, może to refluks..

Nela też już od dawna nie śpi, nie śpi od kąd zabrałam jej smoczka, jakoś od końca czerwca? 

wczoraj wzięłam sobie gazetkę z biedronki ze świątecznimi prezentami i niektóre nie takie głupie ;)

Nela jak zwykle oszalała na pukcie misiów, już sobie jednego wybrała więc jak tylko się u nas pojawią kupię jej kolejnego ..;p a ja całe duże podło z ikei pod łóżkiem samuch misi..

u nas zmiany w sensie zmiany "pracowe" na lepsze, Łukasz dostaje zlecenia "po znajomości"  żeby spawał, a że spawać umie, a papierów specjalnych nie ma, to chociaż tak sobie dorobi, ważne, ze go chwalą i cenią jego pracę, oby tak dalej, przynajmniej nie naciskam go na wyjazd za granice..;p

u nas ze spaniem na noc już nie jest tał latwo, po kąpieli mówimy że gasimy światło i wszyscy idziemy spać, kładziemy się na kanapie w salonie, Nela z nami i w ten sposób usypia.. późńiej odnosimy ją do łóżka. 

Piotrek nadal śpi w dzień. Miał kilka takich dni, że nie chciał i dziś tez nie zasnął ale to się rzadko zdarza, ale tak mi chodzi po głowie, że chyba sama Go przestawię, bo ma problem z wieczornym zasypianiem. Nadal kłade Go przed 20 ale do 22 nie spi, i niby grzecznie leży, gada do siebie ale od czasu do czasu krzyknie, a to mu zabawka spadnie itd i budzi mi przez to Aleksa. 

Dzis nie spał w dzień, połozyłam Go o 19.30 i zasnął w 5 minut. Będzie mi brakować tego czasu dla siebie w ciągu dnia, tym bardziej, że Aleks spi w tym samym czasie ale cóż zrobić... dzieci rosną;-)

też wolę żeby spała mi o 19-20 niż o 22, bo jednak też padam na pysk ;p, też było mi szkoda czasu w którym spała w dzień,ale już się przyzwyczaiłam:)

Też myślę, ze lepiej sprawdzić. Siostra pójdzie z dzieciakami bo do mnie wreszcie oddzwonili z Sopotu i akurat mnie nie będzie w Ch. ale dzwoniłam do przychodni i "ostrzegałam", a u siostry dziś byłam i też jej mówiłam, że ma o tym wspomnieć.

Dobrze, że sobie łukasz poradził. Wyjazd i rozstanie,  to nie jest dobre rozwiązanie dla związku, a tym bardziej jak ma sie małe dzieci.

Też dzis oglądałam zabawki. Byłam z Piotrusiem w carrefour, chodziliśmy między półkami a Piotrek nawet się niczym nie zainteresował. Jedyne co wzbudziło jego zachwyt to ...tic-taki. Codziennie zjada przynajmniej paczkę i jest juz od nich uzalezniony więc jak widzi to, ąż sie trzęsie;-)

czyli udało sie dostać do Sopotu? super! kiedy jedziesz na "urlop"?;)

hahah, chyba każde dziecko ma jakieś uzależnienie .. ;p 

a jak z wyjściami na dwór z Waszymi starszakami? chętnie chodzą?u nas jest problem, Nela ani nie chce się ubrać, ani wyjśćna dwór.., zwykle między godziną a nawet trzema przekonuję ją żebyśmy wyszły,

Zaczynam wczasy we wtorek rano. Dobrze, ze jest tak zimno, bo jakby to było lato...ludzie na plaży, upał, plaża...tego bym nie wytrzymała;-)

Piotrek też nie jest zbyt chętny, żeby wyjść na spacer ale przestałam Go pytac tylko informuję, że idziemy i nie ma nic do gadania. Od jakiegoś czasu jego ulubione słowo to NIE, więc jakbym zapytała to i tak z góry wiem, jaką dostałabym odpowiedź.

Ale musze też tego mojego syna pochwalić, bo wresazcie nauczył sie mówić "proszę";-)

to już niebawem ;)) trzymam kciuki za same dobre badania !!:)

ufff..już myślałam, że moje dziecko jest tylko oporne ;)

brawo!!!;))) Nela jak mówi "daj", odpowiadam "nie, co się mówi", a Ona "dziękuję,proszę" heh, śmiesznie to brzmi, ale zawsze jej daje po takich słowach co chce :P

dzisiaj większość dnia był z nią Łukasz, pozwolił jej biegać bez skarpetek, i dzięki niemu sika co chwilę i to w majtki..przeziębiła pęcherz i na dodatek mówi, że boli ją "pipi".. 

Ale too  chyba nie od biegania bez skarpetek? Piotrek stale tak biega, a nie mamy wykładzin. Może gdzieś przewiało?

podejrzewam, że od tego, na dworzu bywamy godzinę półtorej max, ma płaszczyk mniej więcej do kolan więc pupa zasłonięta a na plac zabaw nie chodzimy.. więc zostaje mi tylko to..

Dziewczyny, chyba czas skończyć z "40".

Bo chyba śniła mi się dziś nocy i co najlepsze tak mi się sniła, że myślałam, że to prawda i weszłam właśnie przeczytać i albo mam schizy albo co, ale nic takiego nie widzę.