nie strasz, Mamusia, nie strasz... ;-)

Bostonka to wirus, więc zaraźliwe niestety

Nie strasze kochanie :* Tylko mówie jak było u mnie.

jestem dzis po usg. Zarodek pojedyńczy serduszko bije, widziałam jak robi "puk puk" eh zakochałam sie w tym małym serduszku na ekranie. Świat zmienił barwy zupełnie....

Pozdrawiam. zdjecie z usg dodam w blogu bo zamierzam napsiać wkońcu :)

super  Iza, ciesze sie :)))))))

Carolina, a Ty??? ;))

jak mi dziwnie bez tego nocnika w tle. Nie mogę się połapać o co chodzi;-)

Mamusia, nie ma to jak zobaczyć bijące serduszko. Nie dziwie się, że się zakochalaś.  Może mojego też na kolejne namówię;-)

Ale to za jakis czas, najpierw muszę się sobą zająć.

Piotrek nadal chory, ale na szczęście już mu przechodzi i to bez leków, bo nawet syropu na gorączkę nie chciał przełknąć.

Smarowałam go tylko tribiotykiem, bo pod kolanami miał aż żywe, a dzisiaj już tylko suche strupy. Pewnie jeszcze 3-4 dni i całkiem wszystko zniknie.

Aleks się uchował i oby tak pozostało.

Carolina chcesz chcesz tylko o tym nie wiesz. Patrzcie miałam napisać bloga wstwić zdjcie i ni cholery mi sie nic nie chce. Ostatnio coraz żadziej nawet tu zagladam. Eh... Stara się robię.

Jaemka to super że z Piotrusiem już wszystko ok, wyzdrowieje do końca nim się obejrzysz. A co do Aleksa to chyba dobrze że go nie dopadło bo taki 7 miesięczny smyk raczej gorzej by to zniósł.

A no własnie moja najmniejsza pociecha właśnie dziś Kończy 7 Miesięcy :), raczkuje, wstaje, siada, pieknie sie bawi, Bylismy wczoraj na szczeieniu wieczorem dostała mi gorączki ale zbilismy Nurofenem dzis już nie ma śladu.

Magda za 6 dni kończy 2 lata i 2 miesiące. Sprytna i rezolutna dziewczyna z niej. I bardzo przebiegła :D . A tak poważnie ostatnio sama z siebie mówi prosze tylę że w jej języku brzmi to "mosze" ale juz jakiś postęp jest. :)