No dokładnie to samo u nas:) no i oczywiscie tez tesciówka:)

No zgadzam sie albo jak mnie denerwuje mówie jej ze mały nie bedzie stawiał na swoje  i np. jak ubieram mu kurtke a on kladzie sie i krzyczy ze nie to na sile chce mu ubrac bo bede mu tumaczyc a on nic to ze nie tak nie wolno robic itp. ze trzeba z nim rozmawiac wczoraj probowalam i godzine mu tlumaczylam a on i tak swoje wiec ubralam mu na sile i w koncu po chwili sie uspokoił....

Albo 2 sytuacjia zamiast dac mu klapsa wole mu powidziec wyzszym glosem i powedziec ze ma isc do siebie do pokoju i tam ma siedziec to ze nie bo on jest za maly i ze nie rozumie pozniej nerwowy przz to jest kurd no skoro tam idzie i siedzi i przyjedzie dopiro jak sie uspokoi to chyba rozmumie:( masakra z nia 

No ale co zrobić ale one wiedza lepiej:/

o Boze, a moja "tesciowa" juz sie zaprosila do nas :/ i powiedziala ze tak kolo 9 miesiaca juz przyjedzie i posiedzi sobie troche u nas... az sie boje :P

a wiem ze to kobieta ktora lubi dominowac! wiec siekiery moga latac :P

Czepiala sie ze masz za malo mleka??? :O Jezu co za tesciowa-samo zlo... to jak taka madra mogla powiedziec co wtedy trzeba zrobic!!! :/ zeby bylo