Ale jestem wyje..ana. Dzisiaj pod opieką miałam cały dzień nie dość, ze Miśkę, to jeszcze siostrzeńca ciotecznego - czterolatka. ARMAGEDON! Przez cały dzień zjadłam pół miseczki rosołu z dukanowymi lanymi kluskami. Więc czuję się oczyszczona z wczorajszego złamania diety. :P
Utwierdziłam się w przekonaniu, że więcej, niż jedno dziecko, to nie dla mnie. :P