haha nie przesadzaj :) dlatego ja właśnie nie piłuję się aż tak w diecie muszę sobie od czasu do czasu na coś pozwolić bo inaczej właśnie bym znowu się zapasła. Dzisiaj miałąś taki trening że organizm widocznie się tego domagał :) Przejdź na 3 fazę bo przy treningach musisz jakieś węgle jeść inaczej się wykończysz.
Poważnie? Czyli chcąc ćwiczyć i tak dietować niszczę jeszcze bardziej organizm?
Ewa ale w zeszłym miesiący nie miałam takiego napadu nawet podczas okresu potrafiłam się opanować...
Aniu zrobiłaś dzisiaj mega wykańczające cardio. Organizm jest "głodny" musisz go zaopatrzyć w białko i węgle po takim treningu. Dostarczyłaś białka, ale nie ma z czego pobierać energii dlatego miałaś napad na bułe :D Proste to. tak jesteśmy skonstruaowani. Gdy ćwiczysz jesteś częściej głodna i masz ochotę na słodkości bo spalasz glikogen z mięśni. Musisz go odbudować po to aby nie mieć np. zakwasów i po to aby spalić tłuszcz a nie mięśnie :)
Anula ja też się ostatnio chrupkami nażarłam i ciągnę dietę dalej. ;)
miesiąc temu nie ćwiczyłaś więc to co dostarczałaś organizmowi starczało. teraz masz większy wysiłek fizyczny więc musisz nakarmić ciłąko bo inaczej będziesz głodna chodziłą cały dzień. Ja czasem jak nie dojem po treningu to potem mnie ssie jak głupie. Muszę się dobrze nażreć po takim wysiłku. Dlatego najlepiej jakbyś teraz właśnie przeszła na 3 fazę. I przed i po treningu zjadła węgle i białko BEZ tłuszczu. Np. ryż brązowy z kurakiem, kasze gryczaną z mięchem itp. Ziemniakó się ogólnie nie poleca ale można po treningu od czasu do czasu wszamać bez tłuszczu oczyiście.
brązowy ryż i makaron, kasza jęczmienna to mogę ziemniaki raz na jakiś czas tzn raz na 1 tygodnie chyba że mam "królewskie danie" wtedy mogę zjeść co tylko dusza zapragnie od przystawek przez obiad po desery czyli wsio na co mam ochtę mogę wessać mam takie 2 posiłki dziennie.
No tak po treningu zjadłam kuraka tzn pieczone udko no pół bo pół młody oszamał i zaraz po tym bułę zjadłam myślę chociaż pół może się nie odbije na mnie... No teraz jeszcze bym oszamała coś i nie to że mój wymysł ale chce mi się żryć fak nienawidzę mieć okres raz że puchnę dwa mam mega apetyt trzy bo leci jak z kranu i trwa tydzień cztery humorki
Za to ma tyko jeden plus= jestem pewna że nie jestem w ciąży tzn przynajmniej teraz bo ni ma jak...
mówię Ci że żreć ci się chce po treningu dojedz sobei coś żebyś głodna nie chodziła
ja przed nie jem bo bym się nie ruszyła dziś niecałe 1 smażone jajo oszamałam i dopiero obiad więc nie dojadam tylko dopiero pożądnie jem
to ty kiedy z głodu padniesz głupia
