Na pewno nie!!Zgrzeszylas..to nic,teraz trza odkupic swoje winy i nic po za tym :)

Ja tez kusze sie czasem na cos,np naczosy z serem (ktore jak sie okazuje nie sa wcale takie kaloryczne),potem odkurzam godzine :D

Wczoraj zjadlam kawalek pizzy,odrobie to w jakis sposob (w sumie jeszcze nic nie jadlam chyba ze zaliczamy kubek barszczu:)).Najwazniejsze zebys sie nie poddawala tylko odkupila cos zlego uczynila :D

No napewno ta teoria nnie sprawdza sie w rzypadku moich spacerow,gdzie moje mega grzeczne,aniolkowe niemowle zamienia sie w istnie ruchliwego i malo grzecznego diabelka... Pcham wozek ,wypchany zakupami nogami,miednica,wspomagajac sie od czasu do czasu prawa reka,niose ponad 9kg na reke,a to 9kg drze sie w nieboglosy probujac ze mnie zejsc,wiec musze dzielnie walczyc,bo przeciez chodzic nie umie...bonusem moze byc telefon nagle dzwoniacy wiec potrafie do reszty w/w dolozyc telefon na ramieniu i przechyl glowy ;) I naprawde sadzisz,ze nie jest to spacer odchudzajacy?? :)

A tak serio spalamy kalorie podczas samego spaceru to spacer z wozkiem raczej nam tych kalori nie kradnie,no sory chyba ze ktoras wraz z dzieckiem tym wozkiem sobie jezdzi :D

u mnie kg w dol leca:)

jeszcze 4 :( ale dam rade. tez grzesze