Tak wiec jestem w domku. Moja szyjka zbuntowana i nie chce współpracowac ze mna ... jest nie gotowa, dluga i wogole ... moge skonczyc na stole... mam przyjsc w piatek jak moj lekarz bedzie, zalozy mi cewnik na szyjke i zobaczymy, a jak bedzie sie glupia dalej buntowac to cesareczka... zalamana jestem teraz ...
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 12 z 12.
dzieki za slowa otuchy :)
ja juz biore to wszystko na smiech i smiech!!!
pojechalam dzis na 8.00 - nie ma miejsc w szpitalu, noworodki na korytarzu z mamusiami leza... hahahahaha - i mnie do domku puscili!!!
hahaah z 6 kobitek ja jedyna na jutro na 9.00 a reszta w poniedzialek ma przyjsc, ja tak mam dobrze bo moj lekarz przyjmuje tam...
masakra mowie wam!!
no to czekamy dalej!!