gratulacje!!!!
Pewnie,że będzie dobrze:))
Muszę pisać, insaczej natłok myśli rozwali mi głowę...
W zeszłą sobotę mój świat stanął na głowie. Będąc na zakupach z mężem i naszą 10 miesięczną córeczką kupiliśmy test ciążowy. Kupiliśmy, choć byłam przekonana, że na pewno w ciąży nie jestem. Że okresu brak od 37 dni? I cóż? Karmię jeszcze, po ciąży miesuiączka była nieregularna i przestoje ponad 30-dniowe były normalne. Nie rozumiem... Podobno kobiety czują, że są w ciąży... Ja ani w pierwszej, ani w drugiej niczego nie czułam. Wręcz byłam przekonana, że to nie to nie to. I co? I dwie kreski. Wysłałam męża po kolejny test, myślałam, że to pomyłka. Wczoraj tez zrobiłam kolejny. Dwie kreski!!! NIe, to nie tak, że się cieszę, bo bardzo chcieliśmy jeszcze jednego dziecka. Ale i boję się Córcia jeszcze mała, cały czas na cycu, maz pracuje od rana do nocy, czasem i w nocy... Ech... Z jednej strony radość, z drugiej przerażenie... Mam nadzieję, że będzie dobrze, oby!!!
gratulacje!!!!
Pewnie,że będzie dobrze:))
gratulacje bedzie bedzie dobrze:))
dasz rade, ja zaszłam jak sara miała 8 miesiecy. na poczatku ryczałam ale w ciągu ciązy wszystko się ustabilizowało, chciałam drugiego dziecka i za skarby bym nie oddała :) teraz mam 19 miesięczną Sarę i 2 miesięczną Asię. nie jest łatwo ale wystarczy że na nie popatrzę i "rura mięknie" :)
przełomem było pierwsze usg. jak zobaczyłam tego małego człowieczka. :)
będzie dobrze.
Gratuluję :)
Życzę powodzenia :) I wiem że sobie poradzicie :)
Dziewczyny, dzięki za wsparcie! Ufam, że będzie dobrze. Ja jestem z natury fatalistką, ale tym razem staram się nie dawać :) Chcemy drugiego Maleństwa :) Po prostu Tosia będzie miała rodzeństwo wcześniej, co pewnie i dobrze, bo za dziećmi przepada.
Pozdrawiam serdecznie!
|
i zadaj pierwsze pytanie!