ja tez mialam zerowy brak doswiadczenia a poszlo pierwszorzednie. my, kobiety mamy to we krwi. wszystko bedzie dobrze. bedziesz myslala TYLKO o tym, aby juz urodzic, dla zdorwia i bezpieczenstwa malego. moze czasem przemknie Ci mysl: troche boli. ale to bedzie tak malo wazne, ze ... :) powodzenia.
strach przed porodem? raczej coś jak najbardziej normalnego. nie tak boje się porodu, jak pobytu w szpitalu. nachodzą mnie dziwne myśli, jak sobie poradze, gdy mój m. będzie musiał wrócić do domu? planujemy poród rodzinny. niechciałabym skrzywdzić maluszka, a wiem, że będę się bała cokolwiek zrobić, biorąc pod uwage mój zerowy brak doświadczenia. jak sobie poradzić ze strachem, no jak? pomocy. :( im bliżej, tym ciężej..
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
p.s. mnie czeka drugi i tez odczuwam niepokoj wiec to jak najbardziej naturalne.
Czytając Twój wpis przypomniały mi się moje obawy...najbardziej stresował mnie szpital...i jak sobie przypomne te dwa tygodnie (maluszek miał wrodzone zapalnie płuc)to ciarki przechodzą mnie po plecach...A w dodatku chłop w domu,sam...jadł 2 tygodnie kiełbasę na gorąco...do kompletu pies demolujący mieszkanie pod nieobecność pana(praca).Mówię Ci to był jakiś koszmar...Byłam już tak pokłota (ciężko u mnie znalezć żyłę,są bardzo kruche),że zaczęli brać się za stopy:O.Co by było śmieszniej w dniu w którym wrociłam do domu...zjawiła się położna...zdazylam wejsc polożyć małego...zobaczyć jaki bałagan na mnie czeka po tych 2 tygodniach,a tu ciach...położna...dobrze że to już daleko za nami...Następnym razem wiem co zrobię...chłopa razem z psem wydeleguje do mamy...
mam nadzieje, że dam radę. chciałabym już być po.
Dasz radę;)wyjścia nie ma;)Będzie dobrze:)