Taa...i pomyslec ze to juz polowa przygody za nami:)) Jak ten czas leci..jeszcze niedawno byly dwie kreseczki a teraz moj synus juz kopie i daje znac ze mieszka w brzuszku:) Zastanawiam sie jak ja dalej dam rade..zawsze taka chudzina..moja skora przezywa szok i bardzo piecze bo skad niby ma sie naciagac jak ja nigdy nie tylam i zawsze sama skora i kosci..jakby tego bylo malo nic nie idzie mi w posladki i biodra tylko wlasnie w brzuch..i wygladam naprawde smiesznie z taka pilka:D a tu jeszcze 4 i pol miesiac przed nami..Ale najwazniejsze zeby Dawidek byl zdrowy a ja juz jakos bede musiala sobie poradzic;) Moj E jest taki podekscytowany ta cala sytuacja ze az sama sie smieje jak jego obserwuje:)) Zycze sobie i Wam mamusie jak najlepszej dalszej drogi i oby wszystko bylo dobrze:) ps. dolaczam swoja pileczke:)
Komentarze
(2010-07-13 18:31)
zgłoś nadużycie
(2010-07-13 18:32)
zgłoś nadużycie
(2010-07-13 18:34)
zgłoś nadużycie