Sny podobno czasami mają odzwierciedlenie rzeczywistości. Może faktycznie będziesz miała Synka:)
Miałam napisać wczoraj wam kilka słów ale tak mi się już nic nie chciało, że jej. Pojechałam do pracy busem 08:04 byłam umówiona na 9 przyszłam jakieś 20 minut przed. Zostałam z małą Wiki sama podałam jej leki zrobiłam jedzonko zjadła 180 ml mleka, posiedziała ze mną do 10 i poszła spać na 4 godzinki, a ja przez ten czas ? N właśnie oni tam nawet telewizora nie mają, wzięłam sobie książkę poczytałam ze 4 rozdziały zdrzemnęłam się jakąś godzinkę, zjadłam kanapki :P i za 10 min 14 mała wstała więc podałam jej witaminkę D zrobiłam mleczko najadła się i za jakieś 40 minut przyszła jej siostra ze szkoły więc ubrałyśmy się ciepło i poszłyśmy do biedronki po bułki bo mała nie miała by nawet co zjeść. W sklepie przy kasie mała mi trochę popłakała ale zaraz zasnęła i jak wyszłyśmy ze sklepu mama dziewczynek napisała żebyśmy ją odwiedziły. Poszłyśmy do niej a po drodze spotkałam koleżanka która urodziła w styczniu chłopca, mówię jej że będziemy mieli dzidziusia a ona że my też :) Heh jak fajnie :) No nic do domu wróciłam na 19
A w nocy miałam sen z jednej strony dziwny a z drugiej jak się obudziłam byłam zawiedziona że to tylko sen :(
Pierwszej części nie będę opowiadać bo to ta dziwna i idiotyczna. Ale w drugiej było tak że jestem sobie na podwórku tu u nas i dostaje silnego bólu brzucha siadam na ziemi i tracę jakąkolwiek świadomość, budzę się w szpitalu leże na brzuchu i w tedy do sali wchodzi pielęgniarka i mówi do mnie o Rafałek się w końcu doczekał a ja pierwsze co myślę Rafałek ? przecież mąż ma na imię na K. I w tedy odzyskuje pamięć i mówię do niej mamy synka a ona tak i zaczęłam krzyczeć na cały oddział. Ale w krzyku przeszkodził mi niesamowity ból,siadam na łóżko wstaje ledwo trzymam się na nogach ona podaje mi to moje małe maleństwo przytulam go i idę za nią ale na korytarzu czuje że nie dam razy go nieść i mówię do niej pani weźmie go bo się wywrócę ona go odbiera ode mnie a ja w tedy budzę się i, i czuje taka puste, lęk , przerażenie , zawiedzenie. Całą noc potem czekałam na męża żeby mu o tym powiedzieć. To był pierwszy sen z moim jeszcze nie narodzonym dzieckiem ale cały czas za nim tęsknie bo był taki realny, taki prawdziwy.