duzo siły i cierpliwości a sukcesy przyjdą małymi kroczkami:*
Dość przewidywalnie zatem. Zmienne mam nastroje. Nas troje zmienne miewa nastroje. Mam to gdzieś, w dokładniej brzydkie słowo na ch z tym. Wiem co najważniejsze.
Chciałabym pisać o miłości, podróżowaniu zielonym szlakiem, wybieraniu jednej z tysiąca dróg. I zapach ziemi mi się marzy, zboża i kwiaty, po prostu Polska. Można więc tęsknić do innego tego nieba nad głowami.
Nadzieja, raz jej brak, a potem zbyt wiele i jestem Ikarem, wierzę porzucając rozsądek. I jak w tej piosence, mimo iż milion razy spadał, wciąż klej i połamane skrzydła noszę w kieszeni, jak porządnie zawieje może jeszcze polecę.
Innego dla nas chciałam szczęścia, zabierajacego dech i powietrza, skaczącego na skakance pod blokiem, a mamy to właśnie, niekiedy trzeba odnaleźć je w przykrej dla nas rzeczy. Jedno jest tylko szczęście, ktorego chcę najmocniej, zdrowie dla Stasia, o nic nie proszę, resztę mamy w sobie, choć czasem trzeba dobrze poszukać.
Ćwiczenia z synkiem to ciezka sprawa, nie widzę poprawy, robić tego nie chce, wciąż msm te niepokoje w sobie i boję się, może pani doktor nie zauważyła powagi sytuacji. Wciaz to napięcie, jak struna w gitarze, zaraz pęknie i strzeli mi prosto w twarz wrrrr.
Z drujej strony rosnie mi serce jak Stach udaje, że rozmawia przez telefon, taki zaaganżowany ha.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
Stachu silny musisz być! A rodzice Twoi silniejsi jeszcze bardziej od Ciebie.. kiedyś im za wolę walki pomimo tak wielu uporczywości świata podziękuj, bo to naprawdę ciężkie przeżycie, którego najprawdopodoniej nigdy nie zrozumiesz...