mam 3 latka i zaczela sie moja przygoda z przedszkolem:)
na szczescie ,nie bylo spazm placzu,niecheci itp...mala z radosci w pierwszy dzien poszla do przedszkola i zostala tam na pelen zegar od 7 do 17:),byla wrecz oburzone ze juz musi isc:P...choroby tez ominely nas szerokim lukiem w pazdzierniku bylo tylko oskrzela ale nic powaznego a w styczniu ospa a tak to wszystko jest ok...powiem ze balam sie najbardziej chorob i czestego zwolnienia z pracy z tego powodu..zycze wszystkim przyszlym przedszkolnym i rodzica takiego lekkiego stratu w "dorosle zycie "jake miala z nasza corka