Jeszcze troche KOchana, sama tez juz sie nie moge doczekac :) jak Ty sie zmiescilas w ta torbe? :O :D:D ja sie pakowałam ostatnio to mi braklo miejsca :( musze to przemyslec, bo przeciez nie bede z dwiema jechała jak cos. Brzucha masz przepięknego, no i tak - musiala sie franca pochwalic, ze sie zapina w spodnie, no musiala buziaki dla Ciebie i Twojego mezczyzny małego :):)
czyli za rowne 4 tyg( w porywach do 5:)powinnam tulic mojego jak mocno wyczekiwanego i ukochanego synka...chatka gotowa,torba uszykowana,wszyscy domownicy na szpilkach czekaja godziny zero..a najbardziej chyba ja..skurcze nie sa czeste bo nawet bym powiedzila ze zmniejszyla sie ich ilosc,ale za to nasilily sie bolowo jak juz mnie dopadna tak niema bata bym chociaz slowo powiedziala,opuscila mnie bezssenosc -od kilku dni mogla bym spac 24/24,do tego co bym nie zjadla tak odrazu mi niedobrze.. szczerze mam juz dosc,naprawde czekam teraz wizyty w czwartek i zobaczymy co powie gin jak powie ze mlody dorodny :) i ze,mozna rodzic tak chyba mlodego zaczne dreczyc by sie tam za bardzo nie rozgaszczal:D... tatus pewniak od jakiegos czasy na kazde moje ajc i ojc reaguje... rodzis!!!z to juz:)..smieszne to jest ale wiedac jak i on zaczyna ta cala koncowke przezywac...oh co tu duzo pisac ,trzymam za siebie kciuki by do 15.10 wyrobic sie z porodem bo jakos dziwnie przeczuwam ze moge przen
osic ...ale jestem dobrej mysli:)....
focia mojej big torby do szpitala i najwazniejszego pakunku pod sercem:)...wedlug terminu to juz 35+4 dni
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
oj tam zwykly zbieg okolicznosci:).... a no kochana zmiescilam sie bo nic wiele nie musze brac... ciuszki mlodego na wyjscie,koszulke do porodu,pizame po porodzie recznik,,krem do pupy i chusteczki dla mlodego,kosmetyki dla siebie i klapki:)...to z palcem w nosie wszystko wlazalo tym bardziej ze boczne kieszonki sprzydaly sie na pierdulki typu stanik,majtki,itp:)...pozatym wiesz ja sie musze zmiescic z rzeczami w poleczke kolo lozka w szpitalu bo jest zakaz by cokolwiek lezalo na podlodze...a jak czegos mi braknie to maz w kazdej chwili moze mi podwiesc:)...