Brak mi słów.
Dziś 30 rocznica ślubu teściów. Mój popił sobie z bratem. Mały był marudny już bo chciał się kąpać i spać. Więc mówię do mojego że do domu trzeba wracać, a mój że ma czas i mu się nie pali bo on chce jeszcze pić. Tylko nie miał już z kim bo towarzystwo się rozeszło. Więc ja mówię że ja biorę samochód i jadę. Zrobił mi awanturę zabrał kluczyki i kazał wypier... Ja wzięłam małego wózek i z buta do domu. Teściowa mnie na podwórku spotkała ( nie było jej przy awanturze) i pyta się gdzie ja idę a ja na to że do domu bo m zrobił mi awanturę i zabrał kluczyki. Ta poszła z nim porozmawiać. Mój oczywiście zwalił wszystko na mnie że ja się tylko czepiam. No i teściowa wyszła powiedziała że nie da rady go przekonać żeby wracał do domu i lepiej będzie żebym poszła z buta. Szlag mnie trafił. 7 km z buta szłam z małym i płakał mi całą drogę. Jestem wściekła!!! A mój został u mamuni. Mam ich w dupie. Będą jeszcze czegoś chcieli.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
a to nie mogła chociaż Ci powiedzieć abyś została, wiesz i tak byś pewnie odmówiła. Normalnie mnie zatkało.
Dokładnie nie ma co się dołować. :)
Masakra jak mozna tak powiedziec do swojej zony wypie****i pozwollic isc z buta taki kawał,zastanów sie nad swoim małzenstwem nie może cię mąż tak traktowac nie pozwól sobie..
O matko jedyna,to straszne,bardzo mi przykro że Was tak potraktowano,to nie ludzie tylko świnie,jak można pozwolić matce z dzieckiem iść samej taki kawał drogi,ja pierdziu...
O kurwa! 7km luz ale z małym dzieckiem??Sorry ja wiem że może sie nie powinnam tak o Twoim wyrazac ale jego chyba doszczetnie pojebało żeby wogóle Was puscic a co dopiero zeby sam kazał wypierdalac...Ja bym mu dała picie aż by na abstynencję przeszedł..