wszystko sie dzieje po cos :) A czy bedziesz z ojcem biologiczym czy nie, to juz bez znaczenia, wazne jest twoje szczescie, i spokoj malutkiej :) i oczywiscie to zeby byla kochana przez obojga rodzicow i twojego nowego :)
oj dawno Nas tu nie bylo, a co mnie tknelo hmmm sama nie wiem....moze zaczne tak ze bedac w ciazy strasznie lubialam ten portal i nie bylo dnia bym tu nie zajrzala, nastepnie z chwila przyjscia na swiat mojej niuni brak czasu i natlok zajeci spowodowal iz przestalam tu zagladac...i dzis nadszedl dzien sama nie wiem czemu pomyslalam sobie ze napisze pare slow....moze zrobi mi sie lzej a moze nie ...wiele sie wydarzylo od ostatniego razu gdy tu siedzialam...z grobej rury mam nowego mezczyzne nie jestem z ojcem mojego Skarba...ehhh a co najlepsze jest to stara moja milosc z ktora bylam prawie 4,5 roku temu. Jak to mozliwe ze zycie plata takie figle....wiem jedno to milosc mojego zycia a drugie czy oby napewno jest ok... czy tak powinno sie wszystko potoczyc...kiedys myslalam ze mnie to nie dotyczy rozbita rodzina inny tata dla mojej corki,,,a jednak....czy mi z tym zle...hmmm mysle ze w jakims stopniu bardzo....ale jestem przekonania ze nic nie dzieje sie bez przyczyny...wierze ze tak musialo byc....sama nie wiem po co to pisze w glebi duszy czuje ze cos jest nie tak ze tak nie powinno byc a z drugiej strony wiem ze ma to sens i wszystko dazy ku dobremu a napewno lepszemu...... pewnie troche pogmatwalam to ale wylalam to co mialam w glowie...hehe