no powiem ci ze tez zaczelam wczoraj wieczorem o tym rozmyslac jakie to byly czasy niby czlowiek jeszcze mlody a juz tyle lat minelo odkad sie glupoty robilo kurcze czasami nawet fajnie bylo dzikie imprezy fajeczki wodeczka i inne specjaly :D ale mimo wszystko nie zamienilabym dzisiejszego zycia na tamto teraz mi sie wydaje ze straszny dzieciuch bylam i glupoty robilam :) ale jest co wspominac :D
Dziewczyny przypomniały mi dziś jak to było kiedyś... jakim to się było zawziętym, alternatywnym i zfeminizowanym :P Czytało się gazetki alternatywne produkowane w L.O. chodziło się z dupami na tańce przy ogniu i bębnach, obalało tanie wina i paliło fajki. Wymyślało głupoty a Kopernik był kobietą. Gdzie tam wtedy o dzieciach się myślało, a mąż to w ogóle ostateczność. Jakże to się priorytety pozmieniały :)