Ten wpis jest prosty jak drut, jestem jendnak wyzuta z sił pomimo tego, że tylko grzebię w poszukiwaniu robaków.
Od pięciu dni nie je nic oprócz chlebka ( ciutki) i mleka. Ząbkuje, a ja popadam w depresję, że Marceli będzie jak ja nieszczególnym jadkiem przez dzieciństwo. Łobuz, jest kochany, a ja zmęczona... codziennie jestem zmęczona, codziennie mówię sobie, że pójdę dziś wcześniej spać, codziennie mam wrażenie, że chyba nie dociągnę do wieczoru. Marceli mało śpi, ale to jedzenie bardziej mnie denerwuje, przytłacza i w zły nastrój wprowadza. A pieprzyć pieprzenie i żalenie się - przetrwamy jak zawsze.
Zresztą Marceli nie daje zapomnieć o swoich jaśniejszych stronach niż niedospanie i niejedzenie (tych ciemniejszych)- oddaje mi zabawki lub o cokolwiek go poproszę, pięknie mi wkłada do dłoni :P i choć nie nadążam za nim obecnie i bardzo potrzebuję chwili spokoju i relaksu to cieszą mnie te jego postępy.
Może byłoby mi lepiej gdybym sama lepiej sypiała. Jest północ a ja nie mogę spać. Wczoraj pośliśmy spać po 22 i nie wiem kiedy usnęłam, wiem że było ciężko. Może podświadomie się przejmuję sprawami, którymi w rzeczy samej nie powinnam zaprzątać sobie głowy... myślę o wszystkich zbędnych rzeczach na tym świecie i mam wrażenie, że obarczam się za wszystkie grzechy tego świata. Najgorsze są jeszcze weekendy, kiedy Farben nie mrawy, bo Teść w domu. Poza tym stary Farben chyba mocno zaczął się przejmować, tym że w styczniu do odebrania C, i konieczność jeżdżenia.... będę beczeć jak głupia jak nam z domu wyfrunie.
Wygląda hmmm.... tak jak ja bym chciała wyglądać i ważyć. Czyli jak na faceta bardzo źle :/ martwię się... tak.
Więcej pisać nie będę bo szpiegostwo sie szerzy..
Dziś znów nie planuję iść spać wczas. Jadę do Dallas, może nawet na ostatnie 200 stron... ciężko mi chyba będzie kiedy opuszczę to miasto.
Ojej biedna! To życzę, żeby przyszedł taki dzień, kiedy odeśpisz, zrelaksujesz się i powiesz sobie - będzie lepiej! Wierzę w to i mam nadzieję, że dasz sobie radę!
Jakby coś możesz podrzucić Marcela do nas, moje dzieci będą wniebowzięte, a sama odsapniesz:)
Tu znajdziesz odpowiedź na każde pytanie o Twojej ciąży!