Oj przykro Migrenko, że tak wyszło z tą pracą :( Ale zawsze trzeba mieć nadzieję. Wiem jak to jest jak Cię zwodzą za nos i w ostatniej chwili olewają. Tak ostatnio zrobili z moim ojcem, Miał do niemiec jechać do stałej pracy na umowę. Był nawet na rozmowie i przyuczeniu przez tydzień. Zafundowali mu bilet w oby dwie strony. Po miesiącu zwodzenia zrezygnowali z niego bo okazało się, że za drogo ich wyniesie. Ludzie są perfidni. A co najgorsze to, że zrezygnował z dwóch propozycji pracy na miejscu dla tamtej i do tej pory siedzi w domu. taki los niestety.
