No super, dobrze że nie fiknęłaś kozła na tej płycie ;)
Czyli bardzo lubię być kierowcą samochodu ciężarowego :) a przynajmniej takiej solówki, miałam tę przyjemność jechać solówką do i z Jędrzejowa z LOKu. Fajne fajne pozytywne doświadczenie, wreszcie jechałam jakbym mogła, nie czując na sobie presji egzaminu etc. Sama radość. 4 h.Ten tydzień to ostatni tydzień mojej walki z kursem kwalifikacyjnym, we wtorek oprócz samej jazdy do Jędrzejowa mogłam tez poślizgać się po płycie specjalnie do tego stworzonej. Trzema róznymi typami aut z różnymi systemami wspomagającymi lub bez nich. Bardzo dobre doświadczenie. Choć na początku przyznaję lekkko mnie cały przejazd i sam poślig zaskoczył, to za każdym następnym razem radziłam sobie coraz lepiej.
Pokażę Wam filmik mnej więcej z pola bitwy.
https://www.youtube.com/watch?v=4O9nSh...
Oprócz tego oczywiście się rochorowałam, Maniek znów coś przywlekł z przedszkola z tym, że on się wykaraskał przez łikend ( skuecznie o to zadbałam) a Antek i ja polegliśmy.. Farben uciekł z pola bitwy w dobrym momencie i skończyło się u niego na katarze. Ja cóż, syropek, miodek i chusteczki.
Maniuś pięknie się rozwija w przedszkolu, jestem zachwycona, choć źle znosi zmianę czasu i to że mnie nie ma cały miesiąc, ale przyjmuję to za naturalną kolej rzeczy.
Antoś gada coraz więcej, potrafi składać 3 wyrazowe zdania. Mój miszcz ;) za to na bakier z nocnikiem, ale popracuję nad nim kiedy będę już w domu na całym etacie. Bo wszystko szło dobrze gdy korzystał tylko z podstawki na ubikację a jak tylko nocnik przynieśliśmy to jak zaczarowany, nie chce i koniec. A bez pieluchy to by latał i siurał gdzie bądź.
I z tego miejsca na koniec chciałam pogratulować wszystkim mamom, które nie moga liczyć bezpośrednio na pomoc męża a same pracują, mają dzieci, dojeżdżają, mordują się - jesteście wspaniałe. Ja ledwo dyszę po tym miesiącu, to dla mnie bardzo dużo, może i dlatego że nie jedną sprawę się miało na głowie, ale tak jest przecież w normalnym życiu...
Póki co powoli wychodzę na prostą, jest dzisiejsza bardzo pozytywna wieść o zdrowiu mojego Teścia, przegoniła nawet złą wieść z Austrii od Farbena, że dostał dziś tysiąc złotych mandatu. Ale na szczęście pieniądze to nie wszystko a i tak udało mu się wynegocjować 240 euro z 5.000 euro!!!!! Więc cieszmy się! Bo zawsze może być gorzej.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Jesteś niesamowita :)
Podziwiam z całego serca i zyczę zdrówka i sukcesów za kierownicą :)
Chłopaki super :) Ale będziesz mieć wesoło juz niedługo :)
O rany, Migrena ! Wielki szacun !!!!
Zdrówka dla Was i siły ;)
Zazdroszczę tego ttira :) zdrówka też życze , Tomek tez mi jakiegoś wirusa przyniosł :(
