jaka fajna trojca
O rety, nie wiem jak to się stało, ale nie mam czasu.
A nie, wiem, bo czyż przypadkie trójki dzieci to ja nie mam?
Pisać możnaby i dużo, ale czy jest na to i czas i siła?
A więc Adam kończy dziś 2 miesiące. Mało i nie mało. Fajnie jeszcze jakby sypiał całe noce :P a wstaje koło 1 i potem koło 4, a od tej 4 to już tak co chwila kwili. Spi potem jak dzieciaki wstają czyli najpóźnej koło 6 - skowronki jak zawsze choć tendencja do późnego zasypiania pojawia sie u Marcelego, i tak potrafi iśc spać nawet o 21 a wstać i tak po swojemu najpóźniej o 6 :/
Obecnie wszyscy trzej przechodzą zapalenie oskrzeli niestety. Ja prawdopodobnie załapię się również - nie przestaję kaszleć i kichac od 3 tygodni już. Oczywiście małopolska obchódka nie obeszła i nas i z jelitówką spędziliśmy zeszły łikend. No ale umówmy się, że kiedyś wyzdrowiejemy ( najbardziej męczy mnie ten stan chorobowy).
Z tego co widze, to nawet do tej pory nie miałam okazji rozpisac się o tym jak minął nasz poród, cóż, trójka dzieci do czegoś zobowiązuje. Jestem sama w tgodniu Farbenowy zjeżdża na łikend, Teść na miesięcznej rehabilitacji. Radźta se sama. No i jakoś radzę bo jeszcze mam czas na przemeblowania, czas na zabawe w ogórdek, i doniczki i kwioteczki. Żałuję że jesteśmy chorzy, więcej i sprawniej wszystko by szło.
W zeszły czwartek zdałam egzamin na przewóz rzeczy - dziewczyny mam zawód, zmienię tylko prawo jazdy, wyrobię kartę kierowcy i mogę jeździć. Z tych wszystkich choróbsków zapomniałam o tym. Uczyłam się po nocach, oczy na zapałkach, ale zdałam z pieknym rezultatem. Dzięki LOK Kraków za fajną współpracę!
Zbieramy na to nasze ukochane auto, Grand Scenic - może dozbieram żeby kupić takie jak chcemy.
Dzieci są grzeczne i nie grzeczne, zależy jak długo już chorują i siedzą mamie na głowie ;) Miałam bardzo dobry czas z nimi, dobrze się dogadywaliśmy, ale ostatni tydzień to mnóstwo kłótni, aż żal że to tak wygląda, mam nadzieję ze w tym tygodniu będzie lepiej, mam mniej na głowie, to może będzie mniej napietych sytuacji.
Żal mi, że nie mam kiedy popracować nad sobą, jaką chodakowską załatwić. No nic, przyjdzie na mnie pora może jak Teśc wróci. Choć marnie to widzę.. jakoś tak wszystko inaczej.
Przeżyjmy te choroby to może zmienię podejście.
Tutaj macie moje Szczęścia, Adam dziś wazony 5600g.
Marcelego nawet prosic nie musze by nakarmił Adasia, sam to robi, kiedy np jestem w wc akurat kiedy najmłodszy płacze.
Ostatnie z pozdrowieniami dla Agi ;) - łóżeczko stoi i mały już w nim śpi.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
Jezus Maryja, kiedy ty znalazłaś czas i siłę na egzaminy, naprawdę chyle czoła... i brak mi slów :)
Widze ze łózeczko stoi, a śpi w nim czy z mamą? Bo u nas sie prawie nie przydawalo przez pierwszy..rok ;)
Fajna gromadka, zazdroszczę:)
Ps. gwiazdkę i Ikei też mamy:)
szczerze podziwiam że tak super sobie radzisz,a chłopaki boskie
Kochani :)
Dajesz radę, widzę, super :)
Tyle mnie nie było, a Ty masz już trzeciego chłopaka :P
Gratki, ależ super :)