Znowu dawno mnie tu nie było dawno nie pisałam , nie komentowałam nie odpowiadałam . U nas w jak najlepszym porządu chociaż teściowa nie daje za wygraną , siedzi u mnie na nk wydzwania lub wypisuje do M a jak jedzi po pocztę którą nosi kuriwr to zaczepia go o rózne głupie sprawy . Z czasem dopięła swego na szczęscie nie u nas . Rozwaliła wiązek swojego najmłodszego syna , doprowadziła do tego , że zabrał on wszystkie swoje rzeczy i wprowadził się do mamusi . Ma teraz jakiegoś syna dla sibie ktory będzie charował jak niewolnik i spełniał zachcianki . Szkoda mi tylko dziecka bo nie ma ani ojca ani matki . (jego mamuśka więcej czasu spędza z koleżankami i przed interenetem niż z dieckiem ) . Przed nami 3 tyg rozłąki M jedzie na poligon a póżniej na pół roku na szkółkę az się boje ale ma,m nadzieję , że dam radę mimio wszystko