Brawo ;)
Pewnego dnia Babcia bawiła się z Franiem w "kosi, kosi łapki" i ku naszym zdziwieniu maluszkowi bardzo się to spodobało.
Zawsze jak się smucił domownicy klaskali, z myślą o tym, by go troszeczkę rozweselić ...
Ostatnio siedzimy sobie na podwórku, a Misiek zaczął się cieszyć do dziadka ot tak. I ku naszemu zdziwieniu Franio też zaczął klaskać, zaczęliśmy się śmiać a słoneczzko coraz bardziej klaskało. Takim oto sposobbem nasz Guciu nauczył się bić brawo i robi to zawsze, gdy jest zadowolony.
Nie wiedzieliśmy, że przyniesie to takie skutki robiliśmy to tak o po prostu ;p
A mówią, że takie maluszki prawie nic nie rozumieją...