Witajcie dziewczyny! Nie mialam kiedy sie zebrac i napisac,ale 4 wrzesnia na swiat przyszedl moj synus Sebastianek...Mialam cesarke i po powrocie do domku dosc dlugo dochodzilam do siebie, gdyz nie czulam sie zbyt dobrze...I tak wiecie nie moglam sie nacieszyc swoim skarbem.Kazda chwilka mojego czasu byla poswiecana mojemu aniolkowi...Pozdrawiam Was cieplutko...