w sobote bylismy na prywatnej wizycie u chirurga plastycznego. i w reszcie od siedmiu miesiecy ktos jasno i wyraznie opisal mi cala sytuacje i odpowiedzial konkretnie na wszystkie pytania. chirurg narysowal nam na kartce jak bedzie wygladala operacja zszycia podniebienia (przyznam ze serce walilo mi jak mlotem i chyba jednak wolalabym nie wiedzec takich szczegolow) ale przynajmniej wiem o co chodzi... najwazniejsze pow. ze Zuzia ma maly rozszczep i powinno sie skonczyc na jednej operacji (a nie tak jak nastraszyl nas laryngolog ktory pow. ze rozszczep jest duzy i napewno bedzie wiecej niz jedna operacja) jak to powiedzial p. doktor wszystko w rekach Boga zeby po operacji nie porobly sie przetoki (czyli dziurki w podniebieniu) pozniej czekaja nas tylko wizyty u logopedy i foniatry. nie pozostaje nic innego jak czekac juz niecaly rok i miec wszystko za soba...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
No to mile Was lekarz raczej zaskoczyl :) Tez trzymam kciuki o powodzenie tej jednej i tylko jednej operacji. A corcia sliczna, rzesy ma fajniutkie :)
Powodzenia i dużo sił Wam życzę!!!
A Niunia jest prześliczna!
Tak wiec zycze powodzenia i mam nadzieje,ze wszystko zakonczy sie po Waszej mysli. PS Coreczke masz sliczna-jak malowana:)