Więc jutro mija termin,oznak zbliżającego się porodu brak -.- jedynie strasznie mi sie brzuch napina i ból promienuje na krzyż , cały czas chodze i myśle ,wyczekuje tego momentu aby w końcu coś się ruszyło ,to bym chodziaż wiedziała ze to już a tak człowiek z niecierpliwieniem czeka czeka czeka ,dużo myśłę o tym i sie przy okazji tym dołuje , dołujące jest też ze dziwczyny z terminem albo w ten sam dzień albo pozniej tydzien juz mają maleństwa przy sobie ,a ja jeszcze nie .Cieszę się ze one już są po ,takie zmęczone ale uśmiechnięte ahh , i codziennie rano zadaję sobie pytanie czy to może dzis ,a moze jutro , -.-
wiem że mojej niuni jest tam tak dobrze ze nie dziewie jej sie ze wyjść nie chce ,patrzą za okną a tam na minusie i biało ;p też bym nie wychodziła
ciaża to wspaniały czas w zyciu kobiety ,najwspanialsze 9 miesięcy które tak szybko leca ,ale ta końcówka to jakaś masakra w zyciu mi sie nic tak nie dłużyło jak własnie ona ;p;p;p czekam chociaż na te wody ;p chociaż wiem ze one odejść pierwsze nie musze ,czop mi do tej pory nie odszedł wiec go zapewne na oczy nie zobaczę bo odejdzie przed porodem całym . . . cieszę się każdą ostatnią chwilą z brzuszkiem ,tym ze mogę jeszcze beztrosko pospac do 10 i nikt nie nie obudzi ,etc
Ale chce Już Urodzić i spędzać każdą chwilę z Moim Kochanym Maleństwem
cudowna pamiątka , ale teraz Lenka Już Wyjdź Proszę ; *:*:*
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
rozumiem Cię w 100 %.. też już bym chciała mieć małego i narzekać, że się wyspać nie mogę i zmęczona jestem :P ale głowa do góry - kiedyś musi wyskoczyć :D
jeszcze troszke kochana i wszystkie bedziemy tulić nasze maleństwa :)
ehh, nasza biedna nalalie, wszystkie stycznoweczki trzymaja za Ciebie kciuki kochana, juz niedlugo :)
juz niedlugo