Wiesz z tym paleniem przy Tobie to akurat ma rację, powinnaś jak ognia unikać dymu tytoniowego... Może pogadaj z nią szczerze, ustal z nią co może kupić, powysyłaj linki do określonych aukcji na allegro :) Pokaż fajne ciuszki i podpowiedz, że Totemu dziecku byłoby w nich uroczo :) Może to jest jakiś sposób :)
Moja cudowna szanowna teściowa zachowuje się tak jakby chciała (i próbuje) wejść w moją rolę - rolę matki.
Ta stara wstrętna rura z uśmiechem oznajmia mi ,że kompletuje wyprawkę MOJEMU dziecku - wiadomo, milo jest gdyby kupiła ciuszek , dwa albo chociaż pampersy. Ale tekst o kompletowaniu WYPRAWKI jest chory i moim zdaniu nie na miejscu. O mało nie utopiła mnie w swoim jadzie kiedy powiedziałam ,że to jest NASZ wydatek i chcemy skompletować wszystko wedle swojego gustu ( gust mój i teściowej diametralnie się różnią dlatego też unikam żeby kupowała ciuszki, bo nie chce żeby z mojego dziecka idiotę od małego robiła).
Oprócz tego KAŻE mi występować o becikowe ( jestem w 21 tc, czy faktycznie już teraz trzeba zrobić nerwówkę?!) , ZABRANIA mi farbować włosy i wysyła jakieś bzdurne linki do forów internetowych.Rzuciła też tekstem,że jeśli ufarbuję i coś będzie nie tak z dzieckiem to będzie tylko moja wina i ona mi tego nie wybaczy. ZABRANIA też mojemy mężowi palić przy mnie i robi dziwne podchody w moją stronę żebym "kablowała" na niego. Jesteśmy dorośli i nie widzę powodu żeby się wtrącała,bo mamy między sobą pewne ustalenia w które nie chcemy jej wtajemniczać.
Bo przecież to wszystko po to ,żeby było wszytsko w porządku z dzieckiem.
Zaczyna brakować mi sił żeby z nią walczyć,bo kosztuje mnie to zbyt wiele nerwów...
Ale może ja mam jakąś paranoję? Co zrobić z tą podłą heterą? Udusić?!
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Tylko ,że mój O nie pali przy mnie :)
Próbowałam zasugerować, niestety nic to nie dało ;c
Hej czytając Twoją wypowiedz mialam wrażenie że czytam o własnej teściowej :)
Moja nie każe mi:
- farbowac ani obcinac włosów,
-nosic nic na szyi- bo dziecko może się udusic,
- nie wolno mi nosic paska z tego samego powodu co wisiorka,
- pic więcej niż dwie herbaty dziennie,
-no i najważniejsze że mam nic nie kupowac dla dziecka tylko dopiero na końcu a łóżeczko czy wózek dopiero jak będę rodzic to ona to kupi " no bożeby nie zapeszyc.
Aż się boję co to będzie jak urodzę albo wrócę do pracy a ona będzie się opiekowac naszym maluszkiem :(
To dobrze , że jestem samotną mamusia i nie mam teściowej koło siebie bo ja bym już nie wytrzymała i bym powiedziała swoje