to prawda piękne, niesamowite jak mocno ja teraz czuje i jak czesto,
Moje dziecko dalo mi wczoraj wycisk nie z tej ziemi. zabralam sie bowiem za porzadki, ale nie byla to czynnosc bardzo forsujaca, tylko troche sie poschylalam. Pod koniec mala zaczela sie wiercic, a w pewnym momencie zrobilo mi sie slabo. Myslalam ze zwymiotuje;/. polozylam sie i wtedy sie zaczelo...Przez godzine wierzgala jak szalona, pozytyw byl z tego taki ze pierwszy raz poczylam jej kopniaczki dotykajac brzucha. banan mi wyszedl na twrarz, zaluje ze mojego meza nie bylo, bo tez moglby poczuc Fasolinde. W kazdym razie dala mi chyba znac ze czas sie oszzcedzac:] Mi to pasuje, ja sie przemeczac nie lubie ;P