Jeszcze miesiąc i upłyniepodobno magiczne 3 miesiące, po których pojawia się "prawdziwe" dziecko:-)
Zobaczymy.. Czas raz leci wolniej, raz szybciej..
Moje dni są niemal takie same.. Dzień w dzień z Oliwunią, czasami wypad do sklepu bez niej..
Oliwia zmienia się z dnia na dzień, czasami mam wrażenie, że ma inną twarz niż w dniu poprzednim.. Zauważyłam, że raczej nie będzie z niej ludzika michelin.. No chyba, że jeszcze z czasem się to zmieni..
Nasza córka uwielbia się kąpać..w wannie przybiera śmieszną pozę i zawsze jest wpatrzona w Tatusia.. Pielęgnacją zajmuje się ja ...
Oliwka codziennie rano wita nas przepięknym uśmiechem ze słodkimi dołeczkami w polikach..
Spanie? Już od dłuższego czasu godzina 22:30 jest godziną "pora do łóżeczka", w którym zasypia sama i śpi do około 4:00, potem karmienie i tak do 8:00-9:00:-)
Drzemki w ciągu dnia trwają około godziny a na spacerze około 2h.. Uwielbiamy spacerować i modlimy się by nie było mroźno..
Można już pogadać.. Najbardziej aktywna jest na przewijaku, którego uwielbia ponad wszystko.. Jak czasami ma nerwy, to na przewijaku łatwo ją uspokoić.. Rozgląda się i mówi :AaGuuu:-) Czasami powie HAJ... Ale AaGuuu pojawia się częściej.. Już nie możemy doczekać się raczkowania...
Oliwcia uwielbia być noszona... Ogląda wówczas świat z naszych ramion.. Oj, boli mnie kręgosłup od takiego noszenia.. No ale cóż.. Wyjścia nie mam.. Wypożyczyliśmy z bondolino.pl nosidełko ergonomiczne, żeby sprawdzić co i jak.. Niestety, córka nasza nie zaakceptowała go na tę chwilę.. Za każdym razem był płacz.. Odpuściliśmy więc zakup.. W nosidełku nie widziała tyle, co na ramionach.. Stąd pewnie protest.. Spróbujemy jak przybędzie jej kilka centymetrów:-)
Chyba skończyły nam się problemy z brzuszkiem. Mówię chyba, żeby nie zapeszyć. Odstawiliśmy Sab Simplex i zgodnie z zaleceniami naszej pediatry, stosujemy 3x dziennie Delicol i 2x dziennie Dicoflor (probiotyki). Powoli mamy rezygnować z Dicofloru..
Nasze dwumiesięczne szczęście wygląda tak..