Jutro wizyta u naszej pani doktor;)
w końcu zobaczę moją małą Smerfetkę ;p
ah już nie potrafię się doczekać ;)
przy okazji sprawdzimy czy nic nam się tam nie zaczyna dziać w środku, bo na ostatniej wizycie dowiedziałam się, że mam miękka szyjkę , a przy okazji pobytu w szpitalu Pan Doktor stwierdził przy wypisie, że szyjka zaczyna się skracać. Boję sie trochę. Z jednej strony chciałabym miec tą kruszyę kochana koło siębie już a z drugiej chciałabym donosić ciążę jak najdłużej. Wiadomo każdy dodatkowy dzień w brzuchu jest dla dziecka na wagę złota. Tylko, że w mojej rodzinie wszystkie kobiety rodziły przed terminem . Ostatnim takim przypadkiem jest moja ciotka , która urodziła pół roku temu w 8 miesiącu ciąży. Moja mama mnie i mojego brata też urodziła przed wyznaczonym terminem. Babcie to samo....
Także nie wiem co myśleć:( Nasza pani doktor powiedziała, że całkiem możliwe, że bedziemy rodzić wcześniej tym bardziej, że takie rzeczy dzieją się z szyjką.. Jedyny plus mamy taki, że nie mamy rozwarcia, póki co . Jutro się zresztą okaże..
Na wszelki wypadek po przekroczeniu 30 tygodnia pakujemy torbę w razie Wu .
Ale miejmy nadzieję, że wszystko skończy się dobrze:)